Zdaniem NIK, spółka m.in. niepotrzebnie wydała 50 mln zł na inwestycje w cukrowniach, które potem zlikwidowała. Poniosła też wysokie koszty, jeśli chodzi o wypłacanie odpraw dla pracowników likwidowanych zakładów. NIK uważa, że zasady ich wypłacania nie zostały dobrze opracowane.
- Nie jest prawdą, że działania Krajowej Spółki Cukrowej były niegospodarne. Kosztów poczynionych inwestycji przez poprzednie zarządy KSC S.A. nie można uznać jako straty. Zakupione maszyny i urządzenia przez kilka lat pracowały w oddziałach obecnie już wyłączonych - odpowiada Aleksandra Paulska, rzeczniczka KSC. - Obecnie są prawie w stu procentach wykorzystywane przy produkcji cukru i przynoszą zysk KSC S.A.
NIK ma również uwagi do pracy dyrektora łapskiej cukrowni, który naruszył swoje obowiązki. Dlatego, że pięć razy (na 17 zbadanych przypadków) nie zamieścił w ogólnopolskich gazetach ogłoszeń o przetargach na sprzedaż nieruchomości. To uniemożliwiło potencjalnym inwestorom poznanie oferty. Dyrektorowi zarzucono też opieszałość w zbywaniu nieruchomości.
- Co do tempa zbywania nieruchomości fabrycznych, od chwili zamknięcia cukrowni minęły dwa lata. To krótki czas, jak na przygotowanie tak trudnej do sprzedaży nieruchomości - odpowiada Aleksandra Paulska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?