Niezależni eksperci będą debatować o spalarni. Tym razem magistrat tylko gościem.

Termin i miejsce są już ustalone: piątek, 19 lutego, budynek wydziału elektrycznego. Tego dnia na Politechnice Białostockiej pojawią się naukowcy z innych miast Polski i będą debatować o budowie spalarni odpadów w naszym mieście.

Seminarium organizuje prof. Tadeusz Citko. Stoi on też na czele komitetu protestacyjnego mieszkańców, którzy mówią nie pomysłowi budowy spalarni przy ulicy Andersa. Ale w tym przypadku podkreśla, że to spotkanie fachowców organizuje jako rektor białostockiej uczelni.

Wezmą w nim udział przede wszystkim naukowcy z innych miast zajmujący się tematyką spalarni, ale także radni i mieszkańcy, których interesuje ta inwestycja. Spotkanie będzie otwarte dla wszystkich.

- Program jest już ustalony, prelegenci zaproszeni, będą to specjaliści z Politechniki Krakowskiej, Łódzkiej i Śląskiej - wylicza prof. Tadeusz Citko. - Myślę, że mieszkańcy Białegostoku oczekują odpowiedzi od kogoś, kogo można uznać za autorytet. Do tej pory takich ekspertów zapraszały władze miasta. Druga strona nie miała takiej możliwości.

Profesor Citko ma nadzieję, że zaproszeni przez jego uczelnię fachowcy bezstronnie ocenią raport środowiskowy dotyczący białostockiej spalarni. I podkreśla, że głosu nie zabierze żaden pracownik PB.

Organizatorzy debaty czekają jeszcze na potwierdzenie, czy pojawi się na niej ktoś z magistratu. Ten ostatni twierdzi, że na razie ma tylko informację o planowanym spotkaniu, ale formalnego zaproszenia jeszcze nie dostał.

- W momencie, kiedy takie zaproszenie do nas wpłynie, zapadnie decyzja, kto będzie reprezentował magistrat - mówi Urszula Sienkiewicz, rzeczniczka prezydenta. - Na pewno nasz przedstawiciel powinien być na tej dyskusji, bo bez jego udziału będzie to spotkanie jednostronne. Dopóki trwają konsultacje społeczne, głos mieszkańców jest istotny.

Władze miasta chcą, by spalarnia powstała w Białymstoku do 2015 roku. Ma służyć całej aglomeracji białostockiej. Na razie mowa jest o tym, by zbudować ją na miejskiej działce przy ulicy Andersa. Nie ma jeszcze jednak decyzji środowiskowej.