MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niemiec zginął podczas policyjnej interwencji. Minął rok, a śledztwo ciągle trwa

(mw)
Świadkowie zdarzenia opowiadali nam, że policjanci byli bardzo agresywni, bili mężczyznę, a później przygnietli do ziemi. Wtedy Niemiec zmarł.
Świadkowie zdarzenia opowiadali nam, że policjanci byli bardzo agresywni, bili mężczyznę, a później przygnietli do ziemi. Wtedy Niemiec zmarł. fot. Anatol Chomicz
Młody Niemiec zginął w Kleosinie. Śledczy do tej pory nie mogą rozwiązać zagadki jego śmierci.

- Śledztwo formalnie zostało przedłużone do 15 marca - powiedział Mieczysław Orzechowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.

To olsztyńska prokuratura już od roku bada sprawę śmierci 26-letniego Niemca. W połowie grudnia 2007 roku mężczyzna stanął na wysepce autobusowej w Kleosinie. Zepsuł mu się samochód. Czekał tam na mechanika. Wkrótce przyjechała policja poinformowana o blokadzie wysepki.

Policjanci próbowali z nim porozmawiać, ale on nie reagował i ciągle siedział w samochodzie. Według mundurowych, mężczyzna był agresywny. Doszło między nimi do szamotaniny. Funkcjonariusze powalili Niemca na ziemię i założyli mu kajdanki. Wtedy mężczyzna stracił przytomność.

Policjanci reanimowali go i wezwali pogotowie. Po jego przybyciu, lekarz stwierdził zgon 26-latka.

Świadkowie zdarzenia opowiadali nam, że policjanci byli bardzo agresywni, bili mężczyznę, a później przygnietli do ziemi. Wtedy Niemiec zmarł.

Sprawą zajęła się policja i białostocka prokuratura rejonowa. Po jakimś czasie śledztwo przejął Olsztyn. Sekcja zwłok wykazała, że młody Niemiec zginął od policyjnego gazu.

- Sprawa jest bardzo skomplikowana. Badamy ,czy zastosowanie ręcznych miotaczy gazowych było słuszne. Prokuratura sprawdza, czy funkcjonariusze nie przekroczyli swoich uprawnień, niewłaściwie używając gazu - tłumaczy Orzechowski.

Wewnętrzne przepisy policyjne nie regulują bowiem tego, kiedy i w jakich sytuacjach należy używać miotaczy gazowych.

Rzecznik olsztyńskiej prokuratury podkreśla, że cały czas trwa postępowanie i nikt jeszcze konkretnych zarzutów nie usłyszał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny