Kurier Poranny: Krążą o Panu plotki, że pracuje Pan od rana do późnego wieczora?
Jarosław Schabieński, komisarz województwa podlaskiego: (śmiech) Rzeczywiście tej pracy jest dużo. Trzeba wykonywać jednocześnie zadania różnych organów i starać się niczego nie zaniedbać. Przede mną wiele ważnych pytań, na które muszę szybko odpowiedzieć.
Jakie to pytania?
- Niedługo trzeba będzie zatrudnić więcej pracowników do obsługi projektów europejskich. Trzeba się także zastanowić, czy kupić dla urzędu nowy budynek, czy remontować stary. A to wszystko są pieniądze.
Przed Panem także uchwalenie budżetu województwa...
- Zapoznaję się z nim. Mam na to trzydzieści dni. Dzięki temu budżetowi chciałbym zapewnić dobre funkcjonowanie województwa.
Jakie są najważniejsze zadania?
- To przede wszystkim inwestycje: lotnisko, opera podlaska, ośrodek w Szelmencie oraz adaptacja budynku urzędu. Nie wykluczam także, że wprowadzę do budżetu kilka nowych pozycji, ale będą to małe inwestycje.
A co z Regionalnym Programem Operacyjnym? Negocjacje zaczynają się za tydzień.
- Rząd zaakceptował już pewne rozwiązania, a ja uczestniczyłem wcześniej w zatwierdzaniu projektów z Podlasia. Teraz, kiedy jestem komisarzem, nie pozostaje mi nic innego, jak bronić przyjętego stanowiska.
Mówi się, że będzie Pan go też bronił po wyborach, bo ma Pan zostać marszałkiem.
- Można o każdym powiedzieć, że być może będzie marszałkiem (śmiech). To są dywagacje, których nie chcę komentować. Dzisiaj mogę powiedzieć, że nie myślę o wyborach. Na razie zajmuję się urzędem marszałkowskim. Szukam osób, które pomogą mi organizować pracę.
Będą zmiany personalne?
- Jeśli mamy usprawniać pracę urzędu, to będzie to dotyczyć także kwestii personalnych. Mogą być jakieś zmiany. Na razie analizuję pracę urzędu, poznałem dyrektorów i ich pracę.
PO i LiD apelowały, aby do wyborów komisarz nie podejmował ważnych decyzji i nie robił czystek.
- Wtedy brałbym pieniądze za darmo. Jeśli nie dokonywałbym zmian, nie podejmował ważnych decyzji, to można byłoby zapytać: po co ten zarządca? Po to jestem powołany, aby podejmować decyzje.
Podobno prześwietla Pan teraz urząd po lewicowym zarządzie?
- (śmiech) Nie. Są ludzie kompetentni i niekompetentni. Tacy, którzy pasują do swoich stanowisk i do wykonywanych zadań. Pewnie są i tacy, którzy nie pasują...
Dziękuję za rozmowę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?