To bardzo cenne znalezisko - cieszy się Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego w Białymstoku. Chodzi o trzy unikatowe wczesnośredniowieczne szable, hełm oraz pięć bojowych czekanów. Są one datowane na IX-XIII wiek.
- W swoich zbiorach nie mamy takich przedmiotów. To nie są typowe dla naszych ziem elementy uzbrojenia. Bo w czasach średniowiecza charakterystyczne były miecze - tłumaczy Adam Wawrusiewicz, archeolog z Muzeum Podlaskiego. Sądzi, że te militaria są związane z ludami zamieszkałymi na stepach w dalekiej Azji.
- Koczownicy wędrowali gdzieś z terenów mongolskich aż nad Morze Czarne. Zapewne te przedmioty zostały wydobyte we wschodniej Ukrainie, objętej teraz konfliktem zbrojnym - mówi Wawrusiewicz.
Na zabytkowe militaria natrafili celnicy podczas próby przemytu na przejściu granicznym w Bobrownikach w grudniu 2016 roku i styczniu tego roku. - 62-letnia Białorusinka i towarzyszący jej mężczyzna próbowali je ukryć w walizce. Przyłapana kobieta tłumaczyła, że będzie je przerabiać na noże u miejscowego kowala - opowiada mł. asp. Maciej Czarnecki z Podlaskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Białymstoku.
Nie wiadomo skąd przemytnicy wzięli tę kolekcję. Andrzej Lechowski sądzi, że broń mogła być zrabowana przez tzw. poszukiwaczy skarbów. Do kradzieży mogło też dojść w trakcie badań archeologicznych.
Militaria są skorodowane. Dlatego trzeba je zakonserwować, a potem opracować naukowo. Będą one pokazywane w muzeum.
Tykocin. Wykopaliska archeologiczne pomogą poznać historię miasteczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
