Monika Całkiewicz, Robert Ziębiński – Kroniki zbrodni

Ona jest byłą prokuratorką i ekspertką w dziedzinie kryminalistyki, on byłym naczelnym „Playboya” i dziennikarzem. Razem przyglądają się dziewięciu tajemniczym zbrodniom. Od zaginięcia nastolatki, która w intymnym pamiętniku pisała, że od 13 roku życia współżyła z przyjacielem rodziny, bo innego przyjaciela pana domu, który odkrywając swoją biseksualność najpierw popchnął swojego młodego kochanka w ramiona żony, by później stać się jego pierwszą ofiarą. Dlaczego zabijał? Bo ofiary stawały na drodze jego małostkowym zachciankom. Tak tłumaczy niezbyt wyszukane zbrodnie Monika Całkiewicz. A Robert Ziębiński stawia dociekliwe pytania. Bo obydwoje chcieliby zrozumieć naturę człowieka.

Oczywiście w książce nie brakuje tajemniczych zabójstw czy też samobójstw, seryjnych mordów młotkiem albo uwiedzenia przez internet , rzecz jasna połączonego z wyłudzaniem olbrzymich sum. I to nie przez jakiegoś przystojnego bawidamka tylko raczej namolnego cwaniaczka. Bywa. Dla wielbicieli kryminałów ilość postawionych pytań i ciekawych, choć często ukazujących banał ludzkiej egzystencji odpowiedzi może stanowić niezłą porcję sensacji. A autorzy wciąż przypominają, że idealne zbrodnie i sytuacje są tylko w filmach, choć czasem… życie zaskakuje bardziej niż najlepszy scenarzysta.

Połączenie reportażu kryminalnego z wartką żywą dyskusją o metodach zbrodni, zbrodniarzach i ich motywach tworzy unikalną mieszankę, czyli „Kroniki zbrodni”.