Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moja pasja - motocykle

Magdalena Prus
Kilkuletni brzdąc ma oczy szeroko otwarte na świat. Adama w tym wieku najbardziej fascynował tajemniczy sąsiad, który każdego dnia wywlekał na podwórko potężny pomarańczowy motocykl.

– I codziennie przy nim majstrował, choć wyjeżdżał bardzo rzadko - opowiada Adam. – Ale kiedy już wsiadł na motocykl, to było wielkie wydarzenie, cała okolica drżała od warkotu silnika.

Adam do tej pory nie wie, jaki był to motor. Za to drugi fascynujący pojazd z dzieciństwa powrócił, choć w życiu się tego nie spodziewał.

 

Kosmiczna przejażdźka

– Miałem 6, może 7 lat, gdy odwiedził nas daleki wujek – wspomina Adam. – Przyjechał białym autem, które wyglądało jakby było z innej planety, po prostu kosmos! Pół osiedla stało przy tym samochodzie i debatowało, co to za pojazd. Przejażdżka bardzo starym, dziwnym autem z wielki błotnikami i wystającymi reflektorami oraz kołem zapasowym przyczepionym z tyłu, wywarła na mnie ogromne wrażenie. Lata mijały, miałem już własnego garbusa i na pewnym rajdzie pojazdów zabytkowych zobaczyłem auto z dzieciństwa. Co więcej, okazało się, że spotkałem wujka i tym samym „dziwnym” autem pojechałem do ślubu. Był to Fiat 1100 BL z 1949 roku.

Siostra Adama też miała swój udział w jego dzisiejszej pasji.

– Pewnego razu zawołała mnie, żebym zobaczył w Teleexpresie zlot motocyklowy – mówi Adam. – Widok był niesamowity, stok góry usłany namiotami, których pilnowały setki motocykli. Chciałem przeżyć coś podobnego. I tak się stało, tylko dużo później.

– W podstawówce bardzo chciałem mieć motor, ale mama orzekła stanowczo: „Szybciej sobie trumnę kupię, niż tobie motor” – uśmiecha się Adam Kuklik. – Ale byłem zdeterminowany. Kompletowałem poszczególne części motoroweru, każda była od czego innego i nie miało to szansy zadziałać. W końcu mama stwierdziła, że lepiej mi sprawić motorynkę, niż pozwolić mi jeździć własną konstrukcją, bo wtedy to już na pewno coś się zdarzy.

Leśnymi drogami Jednak marzenia rosną z wiekiem. Adam doczekał się pojazdu z prawdziwego zdarzenia – junaka z 1964. I ma go do dziś.

– Doskonale pamiętam pierwszą przejażdżkę – mówi Adam. – Z wrażenia zostawiłem przed blokiem kask i rękawice, nie miałem jeszcze prawa jazdy. Pojechałem przetestować motocykl leśnymi drogami. Po jednej stronie las, po drugiej łany zboża i zachodzące słońce – tego się nie zapomina.

Choć Adam ma też samochody, jazda motocyklem jest dla niego ponad wszystko.

– Nieważne jak egzotycznym autem jedziesz, zawsze coś dzieli cię od otoczenia – tłumaczy. – Jadąc motorem jesteś tylko ty i przestrzeń, doświadczasz wszystkich możliwych doznań – wiatr, deszcz, zapachy. Mam towarzystwo, z którym organizujemy różne wypady motocyklowe. Na przykład zawsze jak jest koncert Dżemu w regionie, bierzemy motocykle i jedziemy, nawet jeśli to jest tylko na Krywlanach. Latem co roku mamy wypad na Mazury. To są fantastyczni ludzie.

Na grymasy nie ma rady

Adam w sezonie jeździ turkusowym garbusem.

– To mój drugi garbus, pierwszego musiałem sprzedać, ale życie nie lubi pustki – twierdzi Adam. – Jak tylko nadarzyła się okazja, kupiłem drugi. To są auta z duszą, każdy jeździ inaczej, ma swoje humory i grymasy. Jak chce to pali, jak nie, to nie. Może nagle zabraknąć świateł lub kierunkowskazu, a przyczyny nie da się ustalić.

Nie da się też ustalić, kiedy miłośnikowi pojazdów zabytkowych wpadnie w oko jakieś nowe auto. W drodze w góry Adam zajechał do Warszawy. Jak twierdzi – został zauroczony.

– I jestem teraz właścicielem rzadkiego okazu fiata 1500 L – mówi Adam. – Jest taka zasada: auta zabytkowego nie kupuj sam. Bo tobie się podoba, a kolega sprowadzi na ziemię: tu dziura, tu brakuje tego... A ja, jeśli jestem zauroczony, to tego nie zauważam.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny