Kurier Poranny: Na Podlasiu nie ma formalnie działających struktur tzw. aniołów biznesu. Podlaska Fundacja Rozwoju Regionalnego – przy okazji konkursu Mój pomysł, Mój biznes – przyjęła taką rolę. Dlaczego zdecydowaliście się na taki krok?
Andrzej Parafiniuk: Właściwie to nie zgodziłbym się ze stwierdzeniem, że nie ma u nas aniołów biznesu. Bo właśnie taki anioł - inwestor działa od blisko 20-tu lat w strukturze fundacji, a jest nim Podlaski Fundusz Kapitałowy. Fakt, że nie jest to biznesmen na emeryturze, inwestujący wolne fundusze w ciekawe pomysły biznesowe, ale jest to z pewnością inwestor, który na bardzo klarownych zasadach inwestuje własne pieniądze w projekty biznesowe umożliwiające powstawanie lub rozwój firm. Dodatkowo mając tak ciekawe, wielowątkowe i wieloletnie doświadczenia w pomocy w rozwiązywaniu problemów przedsiębiorców, nie mogliśmy postąpić inaczej, tylko włączyć się do tego świetnego przedsięwzięcia.
Będziecie mieli dostęp do wszystkich złożonych biznesplanów. Czy to oznacza, że – prócz pomysłów wyróżnionych – będziecie wspierać każdy wartościowy i realny biznes?
– Oczywiście tak, konkurs sam w sobie jest rewelacyjnym sposobem na dotarcie z ideą przedsiębiorczości do młodych ludzi i pobudzenie do kreatywności. Nasza zaś w tym rola, by pobudzoną kreatywność z jednej strony, a zalążki myślenia o własnej firmie z drugiej, podsycać i pielęgnować. Tak więc każdy racjonalny biznesowo pomysł będziemy traktować jako potencjalną firmę, w której założeniu i prowadzeniu powinniśmy pomóc. To jest część naszej misji.
Jest obawa, że chętni do wzięcia udziału w konkursie będą mieć problemy z wypełnieniem części finansowej biznesplanu. Co im pan radzi?
– Po pierwsze, należy do tego podchodzić ze spokojem i na początku w takim stopniu szczegółowości, na jaki uczestników konkursu będzie samodzielnie stać. Jeśli zaś ten poziom nie będzie dla uczestników satysfakcjonujący w sensie: „wiem, jak ekonomicznie uzasadnić mój pomysł przed kapitułą i sobą samym”, wtedy nic innego, tylko trzeba się zgłosić do pracowników fundacji, którzy także w tej materii pomogą postawić odpowiednie pytania i znaleźć na nie odpowiedź.
Konkurs składa się z dwóch etapów – najpierw z przysłanych biznesplanów, zostanie wybranych 10 najbardziej interesujących. Co fundacja ma im do zaoferowania?
– Wszechstronną pomoc w rzetelnym ich przeanalizowaniu pod kątem realności biznesowej oraz ewentualnego dalszego rozwoju. Mamy ogromne zasoby informacyjne, możliwość dotarcia i przeanalizowania ewentualnych rynków zbytu, poszukiwania odpowiednich technologii, identyfikacji potencjalnych partnerów biznesowych, wyjaśnienia kwestii prawnych itp., a to tylko w ramach ośrodka Enterprise Europe Network. W zależności od pomysłu, pomożemy znaleźć najlepsze dla niego źródła finansowania, w tym także udostępnić własne zasoby finansowe – pożyczki, poręczenia, kapitał.
Z tych dziesięciu pomysłów kapituła wybierze trzy najlepsze, a PFRR wskaże zwycięzcę głównej nagrody. To duża odpowiedzialność.
– Ogromna. Choć nikogo do szczęścia bycia biznesmenem nie zmusimy, to jednak w przypadku dobrego pomysłu, mającego potencjał realnego funkcjonowania i rozwoju, a jeszcze poparty charakterem i determinacją autora tego pomysłu, zrobimy wszystko, by ułatwić zwycięzcy podjęcie decyzji o swoistym uwolnieniu się i uzależnieniu od samego siebie – decyzji o byciu przedsiębiorcą. Dlatego też, jeśli taka decyzja zostanie podjęta, przez okres roku otoczymy go wszelkim możliwym i racjonalnym wsparciem. Tak jak w fazie wstępnej, tak na etapie prowadzenia firmy pomożemy mu stawiać sobie biznesowe pytania, a następnie znajdywać na nie odpowiedzi. Dotyczyć to będzie także rozwiązywania problemów, które przynosić będzie gospodarcza codzienność. Sądzę, że taka roczna opieka będzie wystarczająca, by nauczyć się biznesowej samodzielności.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?