W sali gimnastycznej wasilkowskiej podstawówki zaroiło się od chłopców i dziewcząt, którzy z zapałem zarzucali swoje spinningi, próbując przy okazji trafić spławikiem w sam środek tarczy, podobnej do tych, jakie widujemy na strzelnicy.
- To jest dwójbój rzutowy - wyjaśnia zasady zawodów Wojciech Bogusłowicz, opiekun wasilkowskich wędkarzy.
- Najpierw zawodnicy celują swoimi wędziskami do takiej większej tarczy, a później do mniejszej z rożnych odległości.
W zawodach, oprócz wasilkowian, wzięli także udział goście.
- Przyjechali do nas zawodnicy z Gródka. Są to potentaci z krajowej czołówki - przedstawia przyjezdnych Wojciech Bogusłowicz. - Mamy także wędkarzy z Białegostoku.
Młodzi i zdolni
Ten sport na pewno nie jest tak popularny jak piłka nożna, ale w Wasilkowie zdobywa coraz większą popularność.
- Zobaczyliśmy, że możemy coś osiągnąć i to ciągniemy - tłumaczy opiekun miejscowych. - Zaczął to dwa lata temu Lucek Szyszko. Później ja dołączyłem i Józek Dąbrowski.
Do tej pory udało się wychować kilku młodych mistrzów, którzy w tej dyscyplinie zdobywają medale na mistrzostwach Polski.
- Mamy grupę bardzo uzdolnionej młodzieży, która poważnie traktuje ten sport i ma już osiągnięcia - opowiada Bogusłowicz. - Joasia Brzyska po roku treningów zdobyła trzecie miejsce na mistrzostwach Polski. To już jest coś. Ona ma wrodzone predyspozycje.
Równie dobrym zawodnikiem jest Mateusz Dąbrowski. Jeździł na ogólnopolskie olimpiady, na zgrupowania. Na jednej z takich ważnych imprez w Warszawie zajął drugie miejsce.
Na zajęcia wędkarskie każdy może chodzić za darmo. Spotkania odbywają się w każdą sobotę o godzinie 14 w miejscowej podstawówce.
Ryba na ryżowisku
Później swoje umiejętności można szlifować w praktyce, czyli łowiąc ryby w wasilkowskim zalewie.
- Praktycznie już skończyło się łapanie szczupaka. Te ryby mają teraz okres zimowy, takiego letargu. Może komuś czasami uda się jakiegoś szczupaka złapać - tłumaczy Wojciech Bogusłowicz. - W tym roku wpuściliśmy do zalewu bardzo dużo ryb: płocie, leszcze, okonie, węgorze, sumy.
- Czy wędkarzom i rybom nie przeszkadza zarośnięty zalew? - pytamy.
- Bardzo dobrze, że jest ta trawa na środku zalewu. Jak dobrze pójdzie, to za rok ryż tam posadzimy - zapowiada Wojciech Bogusławski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?