MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Młody Białystok doczekał się w końcu swojego festiwalu

Anna Kopeć [email protected] tel. 85 748 95 11
Halfway Festival to kameralna, ale zdecydowanie najbardziej zaskakująca impreza w tej części Europy.
Halfway Festival to kameralna, ale zdecydowanie najbardziej zaskakująca impreza w tej części Europy. Andrzej Zgiet
Halfway Festival to kameralna, ale zdecydowanie najbardziej zaskakująca impreza w tej części Europy. Klimatyczny chaos, niepowtarzalna relacja na linii artysta-słuchacz dodają niespotykanej dla tego typu wydarzeń atmosfery. To nasz, białostocki produkt, który warto promować.

Druga edycja Halfway Festival udowodniła nie tylko sens i ideę tego wydarzenia, ale także magię miejsca, muzyki i charyzmatycznych artystów. Po ubiegłorocznej edycji, kiedy podczas dwóch festiwalowych weekendów widownia świeciła dramatycznymi pustkami, organizatorzy wyciągnęli wnioski i przygotowali imprezę, która tym razem przyciągnęła tłumy. Ponadto tegoroczny festiwal miał znacznie lepszą otoczkę promocyjną, widoczny był nie tylko w internecie, ale i w mieście. Osiągnął nie tylko wielki sukces artystyczny, ale i frekwencyjny. Halfway Festival to chyba jedyna tego typu impreza w Polsce, gdzie faktycznie artyści są "blisko muzyki i blisko ludzi". To już nie jest tylko hasło promujące to wydarzenie.

Plenerowa scena amfiteatru Opery i Filharmonii Podlaskiej pod koniec czerwca gościła 13 wykonawców z 10 krajów. Organizatorzy przygotowali imprezę w niespiesznym białostockim klimacie, a jednocześnie na poziomie europejskim, jeśli nie światowym. O tym może świadczyć zestaw artystów należących do czołówki muzyki alternatywnej i songwiterskiej. Wielu z gości wystąpiło w Polsce po raz pierwszy: Anna von Hausswolff, Under Byen, SoKo, Sivert Hoyem i Local Natives. Co ważne wszyscy artyści byli niemal na wyciągnięcie ręki. Dosłownie. Scena w białostockim amfiteatrze autentycznie zbliża i pozwala nawiązać relację artysta-słuchacz. Nie ma tu żadnych barierek czy rosłych ochroniarzy.
Taką sytuację doskonale wykorzystała SoKo, która podczas koncertu zaprosiła na scenę publiczność. W Białymstoku poczuła się na tyle swobodnie, że pozwoliła sobie podzielić się ze słuchaczami opowieściami o własnych lesbijskich doświadczeniach. Zarządziła zbiorowe przytulanie i robiła pamiątkowe zdjęcia z widownią w tle. Później umieściła je na swoim Facebooku z komentarzem, że nigdy nie zapomni tego pierwszego występu w Polsce.

Ciekawym widowiskiem był także koncert jednej z największych gwiazd festiwalu Emiliany Torrini, która podczas występu z wolna sączyła whiskey. W pewnym momencie przyznała, że okropnie zmarzła, na pomoc przybiegła jedna ze słuchaczek. Ochoczo odziała wokalistkę w ciepły sweter, ktoś rzucił czapkę. Za chwilę dwójka młodych ludzi wbiegła na scenę, by pomóc w wykonaniu piosenki, której słów artystka po prostu zapomniała. Po uroczym fałszowaniu do jednego mikrofonu trójka ucięła sobie krótką pogawędkę, której przysłuchiwała się publiczność. Piosenkarka zareagowała autentycznym wzruszeniem.

Podobne sytuacje na innych festiwalach raczej się nie zdarzają - fani nie przedarliby się do artysty przez kordon ochroniarzy. Kameralność i pozytywne emocje udzielające się nie tylko wykonawcom, publiczności, organizatorom, a także ochronie to ogromna siła Halfway Festival, który nabiera własnego niepowtarzalnego klimatu. A to bardzo pozytywnie zaskoczyło wszystkich gości. Wielu artystów robiło pamiątkowe zdjęcia rozbawionej publiczności, przechadzało się po operowych ogrodach, mieszało z tłumem.

Takich sytuacji integracji między artystą, a publicznością było więcej: nie tylko kolejki po autografy muzyków, ale także wspólne rozmowy gdzieś na trawniku pod osłoną nocy, w piwnym ogródku.
Na tle wielkich europejskich gwiazd ciekawie zaprezentował się białostocki zespół Wilhelm Jerusalem, który otwierał festiwal. Kwartet młodych ludzi urzeka swoją stylistyką, nieśmiałością na scenie. Tu słowa uznania należą się organizatorom, którzy dają, być może jedyną, niepowtarzalną szansę młodym, dobrze rokującym artystom zaprezentować się na europejskiej scenie. Dla młodych muzyków to z pewnością nobilitacja i wyzwanie, dla organizatorów - okazja do pochwalenia się tym, co nasze i dobre.
Klimat Halfway Festival stał się niepowtarzalny. Gdzieś w połowie drogi między Wschodem i Zachodem, między wartościową sztuką, a komercją, między skupieniem, a dobrą zabawą spotykają się wielbiciele nowoczesnej muzyki songwriterskiej. Cechy charakterystyczne to intymność, swoista bliskość i swojskość, ale także pewna chaotyczność, która nadaje dodatkowej atmosfery. Pod tym względem festiwal jest bezkonkurencyjny. Ma ogromny potencjał. To kameralna, ale zdecydowanie najbardziej zaskakująca impreza w tej części Europy.

Śmiało można stwierdzić, że Białystok nareszcie doczekał się wartościowego, spójnego estetycznie i ideowo wydarzenia. Pełna widownia dobrze wróży na przyszłość. Taki "produkt" warto promować. Tym bardziej, że po festiwalu Pozytywne Wibracje pozostało już tylko wspomnienie, a wrześniowy Original Source Up To Date Festival to wydarzenie skierowane do określonych, wybranych odbiorców.
O rosnącej w siłę marce Halfway Festiwal może świadczyć także ostatni raport Instytutu Monitorowania Mediów, który zbadał ilość publikacji na temat wspomnianych trzech białostockich festiwali. Czytamy: "O Halfway mówi się obecnie kilkukrotnie częściej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Jednak tak jak w przypadku komentarzy do filmu reklamującego Up To Date, tak też w przypadku festiwalu Halfway, pierwsze reakcje mainstreamu nie zawsze muszą znaleźć potwierdzenie w rzeczywistym odbiorze wydarzenia. O ile po pierwszej edycji nagłówek jednego z największych portali grzmiał "Halfway Festival to katastrofa", o tyle opinie osób zainteresowanych promowanymi gatunkami były wręcz hurraoptymistyczne. Blogerzy muzyczni - aktywni w blogosferach oraz na Facebooku - regularnie informowali o wydarzeniach związanych z festiwalem. Profile takie jak "Niebywałe Suwałki" czy też dedykowane muzyce alternatywnej serwisy (m.in. Brand New Anthem bądź Screenagers) informowały czytelników o nowych ogłoszeniach festiwalowych. W tym roku dyskusja stała się najbardziej aktywna po zapowiedzi występu w Białymstoku zespołu Local Natives, jednej z największych gwiazd tegorocznej edycji" - czytamy w raporcie.

- Istotne jest to, że po tym ogłoszeniu rozmowy o festiwalu nabrały wtedy rozpędu i utrzymują stosunkowo wysoką aktywność do dzisiaj. W czasie festiwalu i chwilę po jego zakończeniu osiągnie na pewno apogeum, co - jeżeli organizatorzy podtrzymają temperaturę rozmów - dobrze wróży buzzowi wokół kolejnych edycji - podkreśla Łukasz Jadaś, specjalista ds. monitoringu internetu w IMM.
Jak pokazuje przykład Pozytywnych Wibracji, związek między miastem i festiwalem to czasami naprawdę trudna miłość. Wraz z przeprowadzką festiwalu przenoszą się też sympatie większości festiwalowiczów, ich wizyty oraz pieniądze, a profity z budowanej marki zaczyna czerpać inne miasta. Tym niemniej potencjał małych i średnich imprez w Podlaskiem jest bardzo duży i w tej chwili możemy mówić o Up To Date jako o jednym z liderów w tej kategorii. Oferta miasta - także po zniknięciu Pozytywnych Wibracji - nadal jest więc w stanie przyciągnąć wielu fanów muzyki.

- Płynące z całej Polski przykłady pokazują, że właściwie każde miasto i miasteczko może zyskać korzystną dla miasta etykietkę "miasta festiwalowego". Nawet jeżeli impreza trwa tylko kilka dni, to w świadomości gości festiwalu szybko powstaje związek wydarzenia z miejscem. Festiwale to nie tylko kulturalny zysk dla miasta - to także biznes, turystyka i szansa na wielokierunkowy rozwój, co z kolei wpływa na pozytywny wizerunek lokalizacji - podkreśla Łukasz Jadaś z IMM.

Halfway Festival właśnie daje szanse na takie profity. Dlatego ważne jest, by tę imprezę odpowiednio promować i konsekwentnie rozwijać.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny