Młody szkoleniowiec przejął zespół po Mariuszu Rumaku, który przed rokiem wrócił do rodzinnego Poznania. W porównaniu do ubiegłego sezonu, żółto-czerwoni osiągnęli podobny wynik, jak za kadencji poprzedniego trenera, bowiem wówczas zdobyli 43 punkty, a teraz tylko o trzy mniej.
- Można powiedzieć, że zakończyliśmy ligę z bilansem remisowym. Po 10 razy wygrywaliśmy przegrywaliśmy i remisowaliśmy. Zdobyliśmy też 39 bramek i tyle samo ich straciliśmy - przypomina Kobeszko.- Mogło być lepiej, bo trochę punktów nam uciekło w meczach, w których byliśmy zespołem lepszym - ocenia.
Największą bolączką młodej Jagi w minionym sezonie była skuteczność. Pod względem strzelonych goli zespół Kobeszki był lepszy tylko od czterech innych w lidze. Na plus należy natomiast podsumować dość szczelną defensywę.
- Problemem była na pewno spora rotacja, jeśli chodzi o skład. Brakowało stabilizacji kadrowej, ale w zespołach z Młodej Ekstraklasy to raczej norma. Na przykład są różni piłkarze, którzy nie mieszczą się w pierwszej drużynie, są też zawodnicy z grup juniorskich, którzy w weekendy grają swoje mecze mistrzowskie - zauważa Kobeszko. - Na pewno nie zawsze mogłem skorzystać ze wszystkich, z których bym chciał. Dlatego mamy już pewne plany, które być może wdrożymy w przyszłości, że będzie podstawowa kadra naszego zespołu, która nie będzie ulegać większym zmianom - dodaje.
Czterech grało najwięcej
Wśród graczy, którzy stanowią trzon zespołu (zagrali najwięcej minut) byli Piotr Józefiak, Adam Butkiewicz, Karol Mackiewicz i Kamil Zapolnik. Ten ostatni był najlepszym strzelcem drużyny, zdobywając sześć bramek.
- Kamil miał dobrą jesień i to właśnie wtedy zaliczył te wszystkie trafienia. Wiosną trochę się przyblokował i szukaliśmy innych rozwiązań, stąd postawienie na Mackiewicza, który nie zawiódł i generalnie był silnym punktem drużyny - tłumaczy Kobeszko. - Jeśli chodzi o Józefiaka, on również miał lepszą jesień, a wiosną już grał słabiej. Pod tym względem lepiej prezentował się Butkiewicz, który imponował równą formą - ocenia filary swojego zespołu Kobeszko.
Zdaniem szkoleniowca na szczególne słowa uznania zasługują Andrzej Kosiński oraz Paweł Drażba. Obaj czynią systematyczne postępy i jeśli nie spoczną na laurach, to wkrótce mogą doczekać się szansy na grę w pierwszej drużynie.
- Uważam, że większość chłopaków z naszej drużyny ma spore możliwości. Nie mogą jednak oglądać się za siebie i zadowalać się tym, co już osiągnęli - zaznacza opiekun młodej Jagi.
Zamierzają odświeżyć kadrę
Wiadomo już, że po zakończonym sezonie z zespołu odejdą m.in. Józefiak, Paweł Grudziński, Piotr Murawski i Piotr Lipka.
- Nie udało im się przebić do pierwszego zespołu i muszą szukać innych klubów. Taka jest kolej rzeczy. W nowym sezonie zamierzamy odświeżyć nieco kadrę. Dojdą na przykład juniorzy z roczników 93-94, dla których trzeba zrobić miejsce - podkreśla Kobeszko.
Zespół wznowi treningi trzeciego lipca. Na razie jednak nie wiadomo, czy pod kierunkiem obecnego szkoleniowca, któremu z końcem czerwca wygasa kontrakt z klubem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?