Chłopiec choruje na wiotkie porażenie mózgowe czterokończynowe oraz padaczkę lekooporną. Nieustannie potrzebuje specjalistycznej rehabilitacji, by odgonić widmo operacji kręgosłupa w związku z postępującą skoliozą oraz niezbędnych lekarstw. Jego mama, Agnieszka Wądołowska, także należy do grupy łomżyńskich morsów. Jak wyznaje, przygodę z zimnymi kąpielami zaczęła trzy lata temu.
- Chciałam mieć pamiątkowe zdjęcie z morsowania w zimę w przeręblu, fajnie to wyglądało. To była iskierka, a trwa już trzy lata. Sprawia ogrom radości i pozytywnie nastraja na resztę życia. I mobilizuje do działania - śmieje się Agnieszka i zachęca, by każdy spróbował i zobaczył, ile to daje frajdy.
Wyznaje, że wie nie od dziś, jak gorące serca mają łomżyńskie morsy i jak mocną siłą potrafią być, gdy pomagają. Pomysł, żeby wesprzeć właśnie leczenie Filipa była dla niej zaskoczeniem.
- Jest mi bardzo miło, że dzisiaj pomagają dla mojego Filipka. On ma już 9 lat. Wiele akcji było już dla niego. Trudno jest tak ciągle o coś prosić, wyjść z tej strefy komfortu i powiedzieć, potrzebujemy kolejnych gorsetów, ortez, bo ile można. Ale na szczęście oni wiedzą i nie trzeba im nic mówić, wychodzą z inicjatywą i to bardzo miłe, że ktoś o nim pamięta - cieszy się Agnieszka.
Na leczenie i rehabilitację Filipa można, także przekazywać 1% podatku. KRS 00000307904, w rubryce cel szczegółowy należy wpisać 22117 Wądołowski Filip.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?