- Jesteśmy zdesperowani, ponieważ ta zmiana zaszkodzi naszym dzieciom - mówi Elżbieta Zakrzewska, jedna z protestujących mieszkanek Michałowa.
Ludzie protestują, bo nie podobają im się przymiarki gminy do przenosin różnych placówek edukacyjnych w nowe miejsca. Przedszkole z obecnie zajmowanego budynku miałoby trafić do pobliskiej szkoły podstawowej. A gimnazjum ulokowane by zostało w obecnym liceum ogólnokształcącym. Sporej grupie rodziców to się nie podoba.
- Przeniesienie przedszkola to byłaby krzywda dla dzieci, bo budynek szkoły podstawowej nie jest dostosowany do ich potrzeb - uważa Anna Charkiewicz, jedna z protestujących. - Dzieci 3- i 13-letnie razem? To niepoważne.
- W budynku liceum nie ma stołówki, hali sportowej. A przy wejściu stoją popielniczki. I to widziałyby 13-latki, chodzące do gimnazjum - oburza się Katarzyna Sikorska.
Dlatego mieszkańcy napisali list protestacyjny, zebrali pod nim już 600 podpisów. I wciąż ich przybywa.
Władza uspokaja, że przenosiny gminnych placówek edukacyjnych do innych siedzib nie są jeszcze przesądzone.
- To dopiero rozważania - podkreśla Włodzimierz Konończuk, burmistrz Michałowa. - W trakcie roku szkolnego nikt nie podejmie nagłych decyzji. Być może jakieś zmiany nastąpią od przyszłego roku.
Michałowianie wypominają też miejscowej władzy, że przecież gotowe już były plany, a nawet wmurowany kamień węgielny pod budowę nowego przedszkola. Ale, mimo że pewne koszty zostały już poniesione, gmina wycofała się z inwestycji.
- Ja kamienia nie wmurowywałem, tylko mój poprzednik w kampanii wyborczej - broni się Włodzimierz Konończuk. - A w przetargu najniższa oferta wynosiła prawie siedem milionów. Gdybyśmy przystąpili do tej inwestycji, to przez najbliższe dwa-trzy lata wszystkie gminne fundusze inwestycyjne poszłyby w przedszkole. Na nic innego nie byłoby nas stać.
Burmistrz przyznaje, że rozważa, aby zamiast budowania nowego, wyremontować obecną siedzibę przedszkola.
Protestujący mają żal, że nie pyta się ich o zdanie w sprawach, które dotyczą ich i ich dzieci.
- Czujemy się lekceważeni - mówi Anna Charkiewicz. - Powinno się przeprowadzić konsultacje społeczne, a nawet referendum.
- To nie są rzeczy wymagające referendum - uważa burmistrz Konończuk. - Po to społeczeństwo wybrało radnych, żeby podejmowali decyzje - dodaje.
Protestujący rodzice zapowiadają, że jeśli burmistrz przeniesie gimnazjum i przedszkole, zaczną wozić dzieci do Białegostoku.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?