Miasto dokarmia ptaki zimą

W Białymstoku ruszyła akcja pomocy ptakom podczas panującej obecnie fali mrozów. Wyjątkowo niskie temperatury spowodowały, że zamarzły wszystkie zbiorniki wodne, rzeki i cieki, a nawet miejsca zwyczajowo nie zamarzające. To tu chętnie gromadzą się ptaki wodne, głównie kaczki. Także wtedy, gdy wodę ściśnie mróz.

- Taka sytuacja może być dla nich bardzo niebezpieczna i dlatego postanowiliśmy wyłożyć specjalne słomiane maty tam, gdzie ptaków jest najwięcej - mówi Andrzej Karolski, szef miejskiego departamentu ochrony środowiska. - Wytypowaliśmy siedem takich miejsc.

Pierwsze maty zostały położone w okolicy ulicy Branickiego i Elektrycznej, Miłosza i Branickiego. Służą ptakom do odpoczynku i zabezpieczają przed chłodem i przymarzaniem. Kolejne zostaną rozłożone jeszcze w pięciu innych punktach miasta.

Przy okazji zadbano o to, by ptaki podczas mrozów miały co jeść. Kupiono 10 worków specjalnej, wysokokalorycznej karmy dla ptaków wodnych.
Co prawda białostoczanie pamiętają o ich dokarmianiu, ale nie zawsze to się sprawdza w obecnych niskich temperaturach. Suche pieczywo przynoszone przez mieszkańców przy obecnych mrozach jest dla ptaków trudne do połknięcia. Nie mogą one rozmoczyć dużych i twardych kawałków chleba i często się dławią.

Dlatego przy okazji rozkładania mat specjaliści od miejskiej flory i fauny wysypywali również na nie specjalną karmę. - To mieszanka kilku gatunków ziaren, przeznaczona specjalnie dla kaczek - mówi Andrzej Karolski.

Od początku zimy miasto dokarmia ptaki w Parku Planty i w okolicach Bulwarów Kościałkowskiego. Zainstalowano tam 10 specjalnych karmników, służących mniejszym ptakom. Tam też wykładana jest dla nich karma.

W ramach akcji pomyślano też o rybach. W fosie na terenie ogrodu dolnego Parku Branickich wiercone są otwory wentylacyjne, a na stawie przy Galerii Białej wykuwane są w lodzie przeręble. Pojawiły się one również na stawie w zoo.