Dwa lata temu mieliśmy pożar - zadzwonił do nas pan Zbigniew, mieszkaniec osiedla Bojary. - Palił się opuszczony, stary, drewniany dom przy ulicy Poprzecznej.
Grozi zawaleniem
- Już wtedy budynek nadawał się do rozbiórki - opowiadał mężczyzna. - Niestety, nikt o tym nie pomyślał.
Sąsiedzi patrzą na dom z niepokojem. - Dzieci lubią takie miejsca - mówił pan Zbigniew. - Boję się, że kiedyś zabraknie im rozwagi i może dojść do wypadku.
A jest się czego bać. Dach domu wygląda, jakby za chwilę miał runąć. Jedna jego część jest wypalona, sterczą tylko nadpalone krokwie. Druga strona domu jest jakby zapadnięta.
- Wszystko trzyma się na włosku - ostrzegał pan Zbigniew.
Kilka dni temu znów ktoś podpalił opuszczony dom. Czy tym razem Zarząd Mienia Komunalnego, który jest właścicielem posesji podejmie decyzję o rozbiórce? - zastanawiają się okoliczni mieszkańcy.
Nie chcą rozebrać?
- Na co czekają urzędnicy? - pytał pan Zbigniew. - Wystarczy zburzyć budynek. Od razu będzie bezpieczniej. Nie wspomnę o względach estetycznych!
Co na to Zarząd Mienia Komunalnego?
- Miasto przeznaczyło ten budynek i plac do sprzedaży już w 2008 roku - powiedział nam Andrzej Ostrowski, dyrektor ZMK. - Niestety, dotąd nie znalazł się chętny, który kupiłby ten dom.
Zabezpieczymy teren
Jak się jednak okazało, Ostrowski nie wiedział o złym stanie technicznych budynku. - Do tej pory nie docierały do nas żadne prośby dotyczące rozbiórki budynku. Nikt nas nie informował, że jest tam jakieś zagrożenie - mówił Ostrowski. - Sygnał potraktujemy poważnie i z pewnością zabezpieczymy teren - obiecał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?