Prokuratura Rejonowa Białystok-Południe właśnie zakończyła śledztwo w tej sprawie kierując do sądu akt oskarżenia. Postępowanie obejmowało sześć przypadków oszustwa. Do przestępstw doszło w lipcu i sierpniu tego roku, a modus operandi - czyli sposób działania - sprawców był identyczny.
Czytaj też:
Do mieszkańców Białegostoku dzwonił mężczyzna podający się za policjanta. Twierdził, że rozpracowuje grupę przestępczą, która pod pozorem dostarczania listów, okrada seniorów z oszczędności. Te miały być bezpieczne u mundurowych. Fałszywy funkcjonariusz polecał seniorom przekazać swój majątek wskazanej osobie. Po "akcji" pieniądze miały być zwrócone właścicielowi.
Nawet po dwa oszustwa jednego dnia
Pokrzywdzeni wykonywali polecenia. Opróżniali konta w banku i oddawali "kurierowi". W tej roli - według prokuratury - występowała oskarżona 39-latka. Białostoczanka - oficjalnie bezrobotna, utrzymująca się z prac dorywczych - udawała policjantkę i odbierała od seniorów wyłudzone pieniądze, czasem nawet od dwóch osób jednego dnia. Były to kwoty od 25 tys. zł do nawet 141 tys. zł - w sumie 391 tys. zł.
Pieniądze zostawiane w koszu i wyrzucane przez balkon
Miejsca odbioru łupów były różne. Nieświadomi podstępu białostoczanie w dobrej wierze przekazywali swoje oszczędności przed placówkami banków, kościołem. Niekiedy "policjantka" osobiście przychodziła po pieniądze do ich mieszkań, ale zdarzały się i bardziej "spektakularne" formy. Przykładowo jedna z pokrzywdzonych, która straciła łącznie 68 tys. zł, część banknotów wyrzuciła przez balkon, a część pozostawiła w koszu na śmieci przy wejściu do bloku.
Zobacz także:
Do ostatniego z przestępstw zarzucanych oskarżonej doszło 8 sierpnia br. Kobieta została zatrzymana nieco ponad dwa tygodnie później. Decyzją sądu trafiła do tymczasowego aresztu, gdzie przebywa to teraz.
Prokuratura nie ujawnia na ten moment, czy 39-latka przyznała się do winy. Powód? Nadal nie złapano jej wspólników.
Oskarżonej zarzucono działanie wspólnie i w porozumieniu z innymi dotychczas nieustalonymi osobami. Tym niemniej prokuratura w dalszym ciągu prowadzi postępowanie mające na celu ustalenie i pociągnięcie do odpowiedzialności karnej współsprawców kobiety
- podkreśla Wojciech Zalesko, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe.
Wiadomo, że oskarżona była w przeszłości karana i odsiadywała karę za przestępstwo przeciwko mieniu. Za tegoroczne oszustwa "na policjanta" odpowie w warunkach recydywy, co wiąże się z surowszą sankcją. Grozi jej nawet 12 lat więzienia.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?