Działali w wielu miastach. Białystok, Augustów, Lublin... To tylko niektóre. Ich ofiarami padały osoby starsze. Wyszukiwali je w książkach telefonicznych. Brali pod uwagę imiona popularne kilkadziesiąt lat temu.
Oszukiwali metodą "na wnuczka". Wiosną ubiegłego roku okradli w ten sposób kilkanaście osób. Na ponad 180 tysięcy złotych!
Białostocka prokuratura okręgowa skierowała właśnie do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. Już wkrótce trzej oszuści staną przed sądem: 25-letni Tadeusz K., 21-letni Sylwester P. i 27-letni Patryk G. W grupie działała też jeszcze jedna osoba, ale do tej pory nie wpadła w ręce policji.
Jeden z oskarżonych dzwonił do starszej osoby, podając się najczęściej za wnuczka. Delikwent udawał chorobę gardła, maskując tym samym swój głos.
Mówił takiej babci, że jest w trudnej sytuacji i szybko potrzebuje większej gotówki. Gdy kobiety godziły się, mówił, że po odbiór pieniędzy przyjdzie kolega.
O tym, że zostały oszukane, pokrzywdzone orientowały się najczęściej po kilku godzinach, w czasie rozmów z członkami swojej rodziny. I wtedy dowiadywały się, że ukochany wnuczek nie siedzi w więzieniu i wcale nie potrzebuje gotówki, żeby z niego wyjść. Albo że właśnie robi zakupy i zabrakło mu pieniędzy.
Oszuści posługiwali się jednorazowymi kartami SIM typu pre-paid. Po przyjeździe do miasta, meldowali się w hotelu i po dwóch dniach zmieniali miejsce.
Główny oskarżony Tadeusz K. wpadł po tym, jak starsza pani na spotkanie z nim przyszła z policjantami.
Oskarżeni częściowo przyznali się do winy. Grozi im do ośmiu lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?