Dziesięciu uczniów Społecznego Gimnazjum nr 8 STO w Białymstoku przy ul. Fabrycznej bierze udział w szkoleniach, przygotowujących ich do roli klasowych mediatorów. Pod okiem szkolnego pedagoga Grety Hapunik, gimnazjaliści uczą się, jak polubownie rozwiązywać szkolne konflikty.
- Od tego roku u nas w szkole nie ma już wychowawców. Ich miejsce zajęli tutorzy - każdy uczeń wybiera sobie spośród nauczycieli indywidualnego opiekuna.
Dlatego stwierdziliśmy, że warto uczniów przygotować do tego, by byli bardziej samodzielni w rozwiązywaniu swoich problemów - tłumaczy Greta Hapunik ideę zajęć mediacji.
Celem tego jest m.in. doprowadzenie do rozwiązywania uczniowskich sporów we własnym gronie.
- Zależy nam też na lepszej komunikacji między uczniami oraz między uczniami i nauczycielami. Ale też na mobilizowaniu młodzieży do aktywniejszego udziału w życiu szkolnym i rozwijaniu praktycznych umiejętności życiowych - mówi Greta Hapunik.
Dotychczas w SG nr 8 STO odbyło się kilka spotkań warsztatowych, na których uczniowie poznali mechanizmy powstawania konfliktów, uczyli się komunikować własne emocje oraz nazywać emocje innych osób, doskonalili się również w sztuce słuchania.
Jak rozwiązać klasowy problem
- Uczymy się na przykład jak rozwiązywać samodzielnie klasowe problemy, bez pomocy nauczyciela - dodaje Gabrysia Ponciło, gimnazjalistka. - Te umiejętności mogą przydać się nam w przyszłości. Podobnie jak sztuka dobierania słów podczas rozmów.
Dziewczyna przyznaje, że zdarzyło już się jej wykorzystać nową wiedzę. - Nie było co prawda wielkich kłótni, ale teraz wiemy, w jaki sposób załagodzić każdą konfliktową sytuację, kiedy warto powiedzieć: dobra, spokojnie - uśmiecha się.
Jej rówieśnik, Paweł Gosk dowiedział się, jak być dobrym obserwatorem. - A to pomaga rozwiązywać problem - mówi gimnazjalista. - Podczas zajęć uzmysłowiłem sobie też, jak trudno odróżniać emocje od swoich przemyśleń i chęci. Wiem na przykład, że zwykła złość jest o wiele lepsza niż chęć zemsty.
Z kolei Janek Łuczyński zdecydował się na uczestnictwo w zajęciach, bo chciał sprawdzić, czy można na konflikty spojrzeć z innej perspektywy. - Zrozumiałem, że innym też może zależeć, by sporów było mniej, a jeśli już są - by były rozwiązywalne - mówi. - Teraz w klasie wszyscy wiedzą do kogo można się zwrócić, gdy istnieje problem i wierzą, że można go rozwiązać.
Dzięki stosowaniu procedury mediacyjnej młody człowiek będzie potrafił ocenić granice wolności, wypracowywać sposób w jaki można osiągnąć swój cel, jak wyznaczać i realizować swoje potrzeby oraz jak godzić je z wolnością i potrzebami innych. Ponadto uczestnicy zdobędą umiejętność brania odpowiedzialności za swoje czyny i podjęte decyzje, co z kolei uświadomi im ich podmiotowość w rozwiązywaniu konfliktu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?