Myślę, że radosne święta w naszym przypadku zależeć będą właśnie od wyniku w Gliwicach. Jedziemy tam po trzy punkty i z remisu cieszyć się raczej nie będziemy. Ten mecz jest dla nas bardzo ważny - przekonuje Tomasz Hajto, trener białostockiego zespołu.
Szkoleniowiec nie ukrywa, że bardzo chciałby wygrać drugie spotkanie z rzędu. W tym sezonie ta sztuka mu się jeszcze nie udała, choć okazji już kilka było. Być może właśnie na Śląsku żółto-czerwoni się odblokują, tym bardziej, że tamtejszy klimat im służy. Wiosną pokonali na wyjeździe m.in. wyżej notowanego od nich Górnika Zabrze.
- Bardzo liczę na zwycięstwo, bo mamy szansę, żeby doskoczyć do czołówki. Dystans do niej nie jest wcale taki duży. Najbliższe trzy spotkania pokażą, czy będziemy w górnej połówce tabeli, czy też osiądziemy w okolicach 10. miejsca - tłumaczy Hajto.
W sobotnim meczu nie pomogą kolegom Ugo Ukah i Dawid Plizga, którzy będą pauzować za kartki. Szkoda szczególnie tego ostatniego, który w ostatnich meczach osiągnął niezłą formę.
- Dawid w meczu z Polonią Warszawa zagrał fenomenalnie. On do naszej gry pasuje, jak mało kto. Żałuję, że nie zagra, bo zwycięskiego składu się nie zmienia i gdybym mógł, na pewno wystawiłbym podobną jedenastkę, jak w ostatnim spotkaniu - mówi Hajto. - Na razie nie podjąłem decyzji kto zagra za Plizgę. Jest Koreańczyk Kim Min-kyun, mamy Tomka Kupisza. Ale bez względu na skład, obojętnie kto w nim zagra, chcę widzieć na boisku przede wszystkim walkę i zaangażowanie. Piłka nożna ma być u zawodników na pierwszym miejscu, a nie tylko dodatkiem - dodaje.
Szkoleniowiec dopiero wczoraj miał możliwość przeprowadzenia treningu na normalnym boisku stadionu miejskiego. Wcześniej jego piłkarze mieli zajęcia głównie na sztucznej murawie MOSP.
- Po raz pierwszy od przyjazdu z Turcji trenowaliśmy na normalnej płycie. Oby tak już zostało, bo od sztucznego boiska wszystkich w drużynie bolą już ścięgna i stawy - dodaje Hajto.
Z podobnymi problemami borykali się także gliwiczanie, którzy ze względu na przedłużającą się zimę wyjechali na kilka dni na Węgry. Od środy podopieczni Marcina Brosza są już jednak na miejscu i szykują się do boju z żółto-czerwonymi. Beniaminek w tym sezonie radzi sobie całkiem nieźle. Jesienią ograł m.in. w Białymstoku Jagiellonię 2:0. Wiosna też jest w ich wykonaniu obiecująca - gliwiczanie wygrali dwa ostatnie mecze.
- Widziałem spotkanie z Lechią Gdańsk, wygrane przez Piast 2:0. Rywale grają prostą piłkę, ale skuteczną. Bazują na walce i zaangażowaniu. Żeby myśleć o zwycięstwie musimy odpowiedzieć tym samym - dodaje Hajto.
Spotkanie rozpocznie się o godz. 13.30. Transmisja w Canal + Sport i Polsat Sport.
Program 20. kolejki
Sobota: Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok (13.30), PGE GKS Bełchatów - Śląsk Wrocław (15.45), Polonia Warszawa - Legia Warszawa (18).
Poniedziałek: Zagłębie Lubin - Ruch Chorzów (13.30), Lechia Gdańsk - Wisła Kraków (16), Pogoń Szczecin - Lech Poznań (18.30).
Mecz Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok. Transmisja online sopcast na żywo
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?