MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Marsz Jedności: Neofaszyści oskarżeni o nawoływanie do nienawiści

Alicja Dąbrowska [email protected] tel. 85 748 74 65
Marsz Jedności zakłócony przez neofaszystów.
Marsz Jedności zakłócony przez neofaszystów. Archiwum
Nie przepraszam za Jedwabne, Polska cała tylko biała - takie hasła wykrzykiwało pięciu mężczyzn we wrześniu zeszłego roku. Teraz staną przed sądem za zakłócanie pokojowej manifestacji, która przeszła ulicami Białegostoku.

- Jak widać, polski wymiar sprawiedliwości jest w stanie skutecznie reagować na zjawisko neofaszyzmu i antysemityzmu na Podlasiu - nie kryje zadowolenia Marcin Kornak, założyciel i prezes antyfaszystowskiego Stowarzyszenia "NIGDY WIĘCEJ". Tak skomentował decyzję prokuratury. Skierowała we wtorek do sądu akt oskarżenia przeciwko pięciu białostoczanom. Oskarża ich o publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych.

- Dotychczas ludzie szerzący nienawiść do przedstawicieli innych nacji i grup wyznaniowych byli zazwyczaj bezkarni. Postępowania prowadzone przez organy ścigania były bardzo szybko umarzane. Stąd moim zdaniem nasilenie tych negatywnych zjawisk w woj. podlaskim. Teraz sprawa leży w rękach sądu i mam nadzieję, że sprawcy zostaną sprawiedliwie osądzeni - dodaje Marcin Kornak.

Oskarżeni mają od 19 do 25 lat. To oni 4 września ubiegłego roku w Białymstoku skandowali rasistowskie hasła. Do incydentu doszło w czasie Marszu Jedności. Jak na ironię, zorganizowano go po tym, gdy nieznani sprawcy podpalili Centrum Kultury Muzułmańskiej w Białymstoku i zamalowali dwujęzyczne polsko-białoruskie tablice w Orli.

Marsz zakłóciła kilkudziesięcioosobowa grupa młodych mężczyzn. Wznosili oni okrzyki tj. Jedna Polska narodowa, Naszą bronią nacjonalizm, Polska cała tylko biała. Dopiero po wielu miesiącach skierowano do sądu wnioski o ukaranie 35 osób. Sąd grzywnami i pracami społecznymi ukarał ich jednak jedynie za zakłócanie legalnej manifestacji. W ich przypadku brakowało dowodów na wznoszenie rasistowskich okrzyków. Przeciwko oskarżonym właśnie białostoczanom prokuratura dysponuje nagraniami wideo.

Tylko jeden z oskarżonych przyznał się do zarzutów. W prokuraturze tłumaczył się zamroczeniem alkoholowym. Pozostali nie przyznali się i odmówili składania wyjaśnień.

- Wszystkim grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności - poinformował Adam Kozub, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku, która prowadziła śledztwo w tej sprawie. Tylko jeden z "podsądnych" był w przeszłości karany, i to za narkotyki.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny