Bo tu nie chodzi o ambaras, żeby dwoje chciało naraz. Wręcz przeciwnie – chcą i ona i on. Tyle, że on to komisarz policji i mąż śmiertelnie chorej matki ich dwójki dzieci. A ona? Współpracująca z policją jasnowidzka. Mogłaby by być z tego niezła para, ale kiedy Małgorzata Falkowska w harlequinowym tonie co i rusz każe się podniecać myślami owej jasnowidzki o spotkaniu z kochankiem, w dodatku z reguły okraszonym stosunkiem robi się z tego jakiś romans kryminalny. A szkoda.
Bo Małgorzata Falkowska swoje „Nagranie” całkiem nieźle przemyślała. Pisze zwięźle, lekko myli tropy, wprowadza wiele krwistych drugoplanowych postaci. Oczywiście rażą sformułowania typu „udałam się”. Udać to się mogła córka rodzicom, ale jasnowidzka mogłaby jednak zwyczajnie pójść albo pojechać. Lepiej wychodzą Falkowskiej postaci facetów. A może ma do nich większy dystans? Jej jej męskich bohaterów kupuję, podobnie jak wartką narrację. Ale jednak ckliwy wątek romansowy lekko deprymuje.
„Nagranie” idealnie sprawdzi się w średniej długości podróży. Czyta się bezproblemowo, Małgorzata Falkowska pamięta o oddechu i ma poczucie humoru. Można się rozerwać.
Informacje od wydawnictwa
Inspiracją do napisania „Nagrania” była dla Małgorzaty Falkowskiej prawdziwa fala zaginięć młodych mężczyzn w Toruniu na przełomie 2016 i 2017 roku.
Pierwszym z nich był dwudziestodziewięcioletni Remigiusz Baczyński, który w nocy z 30 na 31 grudnia 2016 r. opuścił klub gdzie bawił się razem z kolegami, a następnie udał się na taras widokowy nad Wisłą i tam ślad po nim zaginął.
Kolejne zaginięcie wydarzyło się zaledwie trzy miesiące później, bo już w marcu 2017 r., gdy to dwudziestoczteroletni Kamil Piórkowski, także opuścił klub i udał się nad Wisłę, a ślad po nim zaginął na tarasie, tyle, że po drugiej stronie rzeki niż Baczyńskiego.
Zwłoki Kamila Piórkowskiego odnaleziono po kilku miesiącach w Wiśle i stwierdzono nieszczęśliwy wypadek, natomiast Remigiusza Baczyńskiego nie udało się odnaleźć do dzisiaj.
Podobno w tamtym czasie w Toruniu odnotowano zadziwiająco wysoką liczbę zgłoszonych zaginięć, niemniej jak się okazało później większość z nich została „upozorowana” ponieważ rzekomi zaginieni chcieli zabłysnąć w lokalnych mediach.
O autorce
Małgorzata Falkowska jest Torunianką. Dotychczas była głównie autorką powieści obyczajowych, z książką „Nagranie” wkracza w świat kryminałów.
Jest absolwentką Uniwersytetu Mikołaja Kopernika oraz Akademii Pedagogiki Specjalnej, a także pedagogiem specjalnym, oligofrenopedagogiem, surdopedagogiem i terapeutą zajęciowym. Na co dzień pracuje w Środowiskowym Domu Samopomocy Fundacji im. Brata Alberta w Toruniu. Pokazuje innym, że praca z osobami niepełnosprawnymi może być nie tylko źródłem zarobku, ale i pasją.
Autorka powieści: „Mąż potrzebny na już” (2016), „Gorzej być (nie) może” (2016), „Po co komu biała kredka?” (2017), „Poszukiwani, poszukiwany” (2017), „To nie jest twoje dziecko” (2018), „Paleta marzeń” (2018), „Ilias” (2019).
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?