Mała Czarna, nowa kawiarnia w Galerii Sleńdzińskich

Tworzymy nowe miejsce dla wszystkich spragnionych kultury, gdzie przy filiżance dobrej kawy, herbaty można porozmawiać o sztuce - mówi Iwona Zalewska, właścicielka kawiarni "Mała Czarna", która mieści się w Galerii Sleńdzińskich przy ul. Legionowej 2.

Nowa, przytulna kawiarenka z oryginalnym wystrojem w niedzielę oficjalnie rozpoczyna swoją działalność. Tu można nie tylko spotkać się na kawie, ale także przenieść się z nią na powierzchnię wystawienniczą galerii.

- Nasze założenie jest takie, aby była to kawiarnia artystyczna, dlatego planujemy różnego rodzaju spotkania z podlaskimi artystami, choć nie ograniczamy się tylko do naszego regionu - mówi Iwona Zalewska. - Chcemy zintegrować białostockie środowisko intelektualno-artystyczne, zaprosić do współpracy także młodych ludzi, którzy tworzą coś ciekawego i unikatowego. Tak aby każdy z odwiedzających mógł tej sztuki dotknąć.

I tak już w najbliższą niedzielę pierwszym gościem cyklu "Warsztatownia" będzie Aleksander Grzybek, który znany jest jako twórca różnych wizerunków aniołów. Niektóre traktuje w tradycyjny, religijny sposób, niektóre z przymrużeniem oka. Maluje je na deskach, rzeźbi w drewnie. Początek spotkania z artystą o godz. 19. Natomiast o godz. 20.30 czeka nas krótki pokaz tancerzy z ogniem.

Położona w centrum miasta kawiarenka zachęca nie tylko dobrą lokalizacją, czy zapachem dobrej kawy. Sąsiedztwo Galerii Sleńdzińskich stwarza dodatkowe możliwości obcowania ze sztuką. Tu można oglądać teraz osobliwą wystawę Magdaleny Franczak - artystki związanej z polsko-niemiecką grupą AOUA. W przyszłym miesiącu pojawi się ekspozycja prezentująca twórczość Ryszarda Kuzyszyna - scenografa współpracującego z białostockimi teatrami.

Kawiarnia działa w ścisłej współpracy z galerią. Lokalni artyści będą mogą prezentować swoje prace także w formie katalogów. Nie brakuje tu albumów, katalogów, czasopism o profilu artystycznym i wydawnictw kulturalnych. Wszystko po to, żeby zainteresować mieszkańców Białegostoku ich różnorodną twórczością. Obok pism artystycznych można poczytać także prasę codzienną.

- To sąsiedztwo sprzyja obu stronom. Dzięki niemu tworzy się niezwykły, barwny klimat artystyczny - przyznaje Olga Pacewicz z Galerii Sleńdzińskich. - Kawiarnia daje możliwość bardziej intymnej rozmowy, tu można spokojnie porozmawiać o wrażeniach jakie wynieśliśmy z oglądanej wystawy, czy bliżej poznać artystów.