Magdalena Niedźwiedzka - Camilla Karol Diana. Opowieści z angielskiego dworu

Wprawne pióro z Politechniki Białostockiej z inżynierską precyzją odmierza dalsze losy księcia Karola. Magdalena Niedźwiedzka rozpoczyna trzecią część "Opowieści z angielskiego dworu" od śmiertelnego wypadku Diany, owej plebejskiej królowej ludzkich serc. Osobę, która zawładnęła wyobraźnią milionów zastępuje starzejącą się Angielką od której przez całe życie nie mógł uwolnić się książę Karol. Osobą której pozycję charakteryzuje w dwóch zdaniach. "Śmierć Diany nie była darem losu. Uświadomiła Camilli, że jest nikim".

I w takim właśnie, lekko harlequinowym klimacie, prowadzi swoją narrację Magdalena Niedźwiedzka. Jak zwykle - niezwykle sprawnie, z dużą starannością o detale, zresztą im bliżej tej historii do współczesności, tym większą ilością źródeł można dysponować. Autorka oddaje pole swojej wyobraźni, a jej proza obfituje żywe dialogi. W końcu próba fabularyzacji życia królewskiej familii nie jest dziełem historycznym tylko literaturą popularną. I rzeczywiście - wielbicielki romansów nie powinny mieć problemów z dotarciem do ostatniej strony. A przy tym przypomną sobie wydarzenia już sprzed ponad dekady. Powieść kończy się w momencie oświadczyn Karola.

Wydawcy dają do zrozumienia, że za tą historią stoi spojrzenie na walkę o prawo do samostanowienia, określenia swojej roli w świecie. Zapominają tylko, że chodzi o prawa bardzo wąskiej grupy osób. Ale któż chciałby czytać o walce o siebie pomocy kuchennej czy ochroniarza? Do czasu.

Zobacz też: Książę Karol i księżna Kamila w Salisbury

Książę Karol wraz z księżną Kamilą odwiedzili Salisbury. Miasto było sceną marcowego zamachu na byłego rosyjskiego agenta Siergieja Skripala i jego córkę Julię przy użyciu gazu bojowego. Wizyta miała na celu zapewnienie, że teren nie stanowi już zagrożenia dla mieszkańców i turystów.

Źródło: RUPTLY