Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

OiFP wystawia Carmen za pieniądze magistratu

Anna Kopeć
Do folkloru Hiszpanii, w której rozgrywa się „Carmen” nawiązują czerwono-czarne koronki artystek. Ale aktorzy zaprezentują się także we współczesnych strojach.
Do folkloru Hiszpanii, w której rozgrywa się „Carmen” nawiązują czerwono-czarne koronki artystek. Ale aktorzy zaprezentują się także we współczesnych strojach. Anatol Chomicz
Zmysłowe koronki i falbanki, a obok żołnierskie mundury, robotnicze uniformy, skórzane kurtki i jeepy - niewykluczone, że przez takie kostiumy do opery „Carmen” w Białymstoku jej twórca przewraca się w grobie. Czy ta wersja spodoba się melomanom?

W czasie premiery w Paryżu w 1875 roku opera Georgesa Bizeta szokowała nie tylko muzyką, ale przede wszystkim treścią. Głównie dlatego, że opowiadała o życiu zwykłych ludzi, a na scenie pojawili się współcześni bohaterowie. Publiczność przyzwyczajoną do mitologicznych tematów gorszył widok palących papierosy młodych robotnic, seksualne podteksty i muzyka zabarwiona hiszpańskimi klimatami.

Dziś, słuchając jednej z najpiękniejszych oper w historii muzyki, trudno w to uwierzyć. Niewykluczone, że niezrozumienie i niechęć widowni przyczyniła się do załamania nerwowego, rozległego zawału serca, a w efekcie przedwczesnej śmierci kompozytora - Bizet zmarł trzy miesiące od premiery „Carmen”. Miał zaledwie 37 lat. Wkrótce potem „Carmen” triumfowała na scenach całego świata. To, co wpłynęło na porażkę premiery, obecnie jest źródłem niesłabnącej popularności. To jedno z przełomowych dzieł w historii opery, nieprzerwanie obecne w repertuarze wszystkich teatrów operowych, a popisowe arie głównych bohaterów - Carmen i Don Josego, weszły do kanonu wielkich osiągnięć wokalnych.

Po 140 latach od premiery operę tę można oglądać w Białymstoku. Wielkim dziełem Bizeta Opera i Filharmonia Podlaska rozpoczęła trzeci sezon artystyczny w nowej siedzibie przy ul. Odeskiej.

Carmen we współczesnej odsłonie

Dzieło francuskiego kompozytora to muzyczna opowieść o namiętnych, bardzo skrajnych uczuciach, które połączyły Carmen - nieokiełznaną i kapryśną Cygankę, robotnicę z fabryki cygar oraz żołnierza Don José i torreadora Escamillo. Historia ta która rozgrywa się w słonecznej Sewilli na początku XIX wieku.

Na scenie Opery i Filharmonii Podlaskiej nie jest to klasyczna wersja tej słynnej opery. Twórcy postawili na nowoczesność, choć chcą być wierni zasadom wyznaczonym przez autora. Reżyserka Beata Redo-Dobber chciała pokazać to dzieło inaczej, bardziej oryginalnie.

- Obejrzałam 200 realizacji „Carmen” i wszystkie były takie same. Nie miałam ochoty na robienie 201 takiej samej opery - mówi reżyserka. - Pomysł na jej uwspółcześnienie pojawił się, gdy po raz pierwszy przyjechałam do Białegostoku i zobaczyłam jak wygląda i funkcjonuje scena opery. Nasza „Carmen” dzieje się dzisiaj. Carmen jest każdą kobietą, każda kobieta jest Carmen. Ta opera jest zawsze o tym samym bez względu na to, jak przebiega realizacja, czy umiejscawiamy ją w latach 20. lub bardzo klasycznie w czasie, gdy opera powstała.

Zdaniem Beaty Redo-Dobber fenomen tej opery polega na muzyce, która tworzy klimat, tłumaczy emocje, które dzieją się w człowieku.

- To historia o miłości, namiętności, o zdradzie, o fatum i ludziach, ich reakcjach. Na tym polega nasze człowieczeństwo. Nie wszyscy z nas biją się na szable, nie wszyscy są torreadorami, niemniej jednak ludzie czują zawsze tak samo - podkreśla. Oprócz reżyserii (również projekcji multimedialnych) odpowiada także za scenografię, ruch sceniczny oraz kostiumy.

- Lubię pracować w ten sposób. Wierzę, że wszystkie te elementy łączą się ze sobą. Są kompatybilne, uzupełniają się. Jedno łączy się z drugim, jedno z wyrasta z drugiego i jest stanowi immanentną całość - mówi Beata Redo-Dobber. - Gdy słyszę muzykę, w mojej wyobraźni pojawia się pewien obraz, następnie go rysuję, a potem staram się go zrealizować. To duży wysiłek, ale się opłaca, bo wszystko ze sobą współgra.

Technologia i nietypowe kostiumy

Scena przy ul. Odeskiej dysponuje wieloma nowoczesnymi rozwiązaniami. Jej niezwykłe możliwości mogliśmy poznać przy poprzednich realizacjach opery. Tak jest także przy „Carmen”. Po raz pierwszy na taką skalę na scenie zostało wykorzystane włókno szklane. Zobaczymy je pod postacią fontanny, a także majestatycznych, mobilnych, rozkładających się i składających wachlarzy.

Artyści na scenie prezentują się w oryginalnych kostiumach. Oprócz bogato zdobionych sukien ze zmysłowymi falbankami i koronkami są też żołnierskie mundury, skórzane kurtki typu ramoneski, uniformy, jakie noszą pracownicy fabryk czy pomarańczowe czapki bejsbolówki. Jest też żołnierski jeep i obowiązkowo hiszpańskie wachlarze.

- Chcemy sumiennie pokazać myśl i ducha tej historii, natomiast w obrazie szukamy współczesnego odniesienia, tak by widzowie mogli odebrać ją jako coś bliskiego, autentycznego - podkreśla Beata Redo-Dobber.

Fenomen w muzyce

- „Carmen” to absolutne arcydzieło, perła w koronie XIX-wiecznej opery - uważa Michał Klauza, kierownik muzyczny w tej produkcji. - Nie od razu odniosła jednorodny sukces. Jeden z powodów to fakt, że Georges Bizet między ariami umieścił mówione dialogi, tzw. recytatywy. Potem teksty mówione próbował ubrać w śpiew, wkrótce zmarł. Zostały one dopisane inną ręką, co niestety słychać.

Początkowo był pomysł, aby operę wystawić ze śpiewanymi dialogami, ale ta wersja objęta jest prawami autorskimi , a to oznacza olbrzymie koszty. Dlatego białostocka „Carmen” będzie przedstawiona oryginalnie - po francusku. Zaś tłumaczenia są wyświetlane nad sceną. Obsadę tworzą młodzi artyści. W roli tytułowej występują Agnieszka Rehlis (po raz pierwszy) i Joanna Krasuska-Motulewicz. W roli Don Jose’a zobaczymy Rafała Bartmińskiego i David Beuchera. Po raz pierwszy w roli Micaeli wystąpią również Ewa Vesin i Magdalena Molendowska. Niewykluczone, że w niektórych przedstawieniach pojawią się także gwiazdy światowego formatu. O muzyczne emocje zadba także chór i orkiestra

- Miałem okazję uczestniczyć w trzech inscenizacjach „Carmen”, ale tak dobrze śpiewającego chóru nie słyszałem - przyznaje Michał Klauza. - Doskonale spisuje się też chór dziecięcy, a orkiestra wykonuje partyturę w sposób bardzo dokładny. Partytura Bizeta jest fantastyczna: ma w sobie precyzję Mozarta i Rossiniego, a jednocześnie niesie ogromne emocje.

Artystyczna harmonia

- Białostocka wersja opery jest spójna w warstwie muzycznej, artystycznej, ale też dekoracji - mówi Damian Tanajewski, dyrektor opery, który jest także producentem „Carmen”. - Ten spektakl tak naprawdę można obejrzeć dwa razy: raz należy zamknąć oczy i wsłuchać się w piękne brzmienie ze sceny, a drugi: otworzyć oczy i zobaczyć jak to wszystko zostało opowiedziane przez reżysera.

W białostockiej realizacji niebagatelną rolę odgrywa też taniec. Twórcy do współpracy zaprosili zawodowych tancerzy m.in. Radosławę Bogusławską, znaną z cygańskiego Rada Dance Art, Bartosza Statkiewicza i Tomasza Kaczyńskiego. Choreografia to dzieło Zofii Rudnickiej, która współpracowała m.in. z Teatrem Wielkim - Operą Narodową w Warszawie czy Gliwickim Teatrem Muzycznym. Oprócz bogatych dekoracji na scenie sątakże multimedialne projekcje.

Do końca roku „Carmen” na scenie OiFP zostanie wystawiona 20 razy. Niestety bilety prawie w całości się wyprzedały. Zostały już pojedyncze miejsca. Tytuł wróci na afisz w kwietniu przyszłego roku, a następnie jesienią w sezonie 2016/17.

Spektakl w całości został sfinansowany przez urząd miejski. Jego budżet to 1 mln 375 tys. zł. Podobnie było przy poprzednich realizacjach, np. operę „Czarodziejski flet” czy musical „Skrzypek na dachu” również opłacono z miejskiej kasy.

"Carmen” to jedna z najpopularniejszych oper wszech czasów. Istnieje wiele wersji filmowych tego dzieła, także wersja flamenco z 1983 roku w reżyserii Carlosa Saury. Powstała nawet wersja afro-amerykańska „Carmen Jones”, a także adaptacja umieszczona w realiach współczesnego Dakaru śpiewana w języku wolof i południowej Afryki w języku xhosa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny