Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hanna i Konstanty Strus. To oni wygrali przetarg na Plac Inwalidów.

Aneta Boruch
Konstanty Strus zajmuje się w swojej firmie inwestycjami, pani Hanna prowadzi rozliczenia i zarządza.
Konstanty Strus zajmuje się w swojej firmie inwestycjami, pani Hanna prowadzi rozliczenia i zarządza. Fot. Anatol Chomicz
Żona i ja mamy skłonność do biznesowego ryzyka. Ale nie są to skłonności samobójcze - mówi Konstanty Strus, który wygrał przetarg na najsłynniejszą w Białymstoku działkę - plac Inwalidów.

Zwycięstwo przedsiębiorców Strus w rozgrywce o plac Inwalidów zaskoczyło Białystok. Małżeństwo z Siedlec sprzątnęło startującym w przetargu białostoczanom łakomy kąsek w samym centrum miasta. Hanna i Konstanty Strus grali ostro, nie bojąc się ryzyka. Jak zawsze w życiu. I podobno zawsze się to im opłacało.

Od skarbca bankowego do swojego

Konstanty Strus od 1986 roku pracuje na własny rachunek. Na początku miał jednoosobową firmę transportową. Ale przyszedł rok 1989, rynek załamał się, nadszedł szok Balcerowicza. I trzeba było poszukać nowego sposobu zarabiania pieniędzy. Dla siebie i żony. Hanna Strus pracowała wtedy w banku. W skarbcu bankowym zaproponowali jej, żeby liczyła pieniądze. I wtedy jej mąż powiedział: to lepiej liczmy swoje.

Sprzedali 32-metrowe mieszkanie i przenieśli się do wynajmowanego. Zaciągnęli kredyt. Kupili działkę na której zmieściły się trzy segmenty. Sprzedali je, a zarobione pieniądze znów zainwestowali. I interes zaczął się kręcić.

Dziś w Siedlcach nie ma chyba nikogo, kto by nie widział czym zajmuje się Przedsiębiorstwo Budowlane Strus. Zbudowali osiedla mieszkaniowe w różnych punktach miasta. Dwa centra handlowe przy głównej ulicy w Siedlcach. Chodzi o dom handlowy "Millenium" oraz "Galerię S".

Teraz firma działa w Siedlcach, Warszawie, Zgierzu i Gdyni. W sumie ma na koncie już kilka tysięcy lokali mieszkalnych i usługowych w różnych miastach.
- To największa firma budownictwa mieszkaniowego w Siedlcach - ocenia Aleksander Jonek, szef Siedleckiej Rady Biznesu, a zarazem konkurent Strusów, bo wiceprezes miejscowego Polimeksu Mostostal. - Kupili i zabudowali wiele placów w centrum. Są solidni i poważni.

Dobre zdanie o tych przedsiębiorcach mają też miejscowe służby od zatrudnienia.
- Zero problemów z nimi - chwali Ewa Marchel, dyrektor powiatowego urzędu pracy. - U nich nie ma rotacji pracowników, jak w innych firmach, gdzie w sezonie kadra zmienia się trzy razy. Ale też wysyłając do nich pracowników robimy selekcję, bo życzą sobie solidnych ludzi.

- Moi pracownicy przy pierwszym kontakcie z nimi często narzekają na wymagania, terminy, które są narzucane, na to, że projekt się zmienia - mówi Marek Bulak, architekt współpracujący z firmą Strus. - Ale wszystkie te dyskusje wychodzą potem projektom na dobre.

Na siedleckich forach internetowych dosyć sporo dyskutuje się o PB Strus i jego inwestycjach. Klienci kupujący mieszkania wymieniają się opiniami na temat budowanych przez nich mieszkań - zdania są różne. Podobnie jak te, dotyczące galerii handlowych.

- Realizacja inwestycji mieszkaniowo-usługowych w Warszawie to bardzo trudne zadanie - mówi Konstanty Strus. - Budowy są wstrzymywane ze względu na liczne sprzeciwy mieszkańców. Próbujemy wtedy polubownych rozwiązań i drogą wzajemnych ustępstw prace idą dalej.

Pod presją białostockich oczekiwań

Do Białegostoku małżeństwo Strus trafiło właściwie za sprawą pani Hanny. To ona dwa lata temu wypatrzyła działkę w ścisłym centrum miasta.

- Pilnowałam tego ogłoszenia, śledziłam kolejne losy tej transakcji - mówi Hanna Strus. - Bo po prostu lubię działki w centrum miasta.

- Nie mieliśmy wątpliwości, że trzeba mieć ten teren - Konstanty Strus zastanawiał się trochę nad pieniędzmi, które mogli na to przeznaczyć. Ale położenie tej działki i fakt, że przez kilkanaście lat było tu ludowe centrum handlu - bazar, jak gdyby wyznaczył to miejsce na handel. I handel tu się utrzyma, co do tego nie mamy wątpliwości.

Chociaż nie ukrywa, że gdyby działka leżała kilometr dalej, w ogóle nie byłby nią zainteresowany.

- Ta lokalizacja przesądzi o sukcesie tego miejsca. Jestem tego pewien - dodaje przedsiębiorca.

Przed przetargiem przyszli inwestorzy oglądali plac, który chcieli kupić wspólnie z Markiem Bulakiem, architektem, z którym współpracują od początku istnienia firmy.

A po zakupie rozpoczęli rozmowy na temat wyglądu i zagospodarowania galerii. Zdają sobie sprawę, że mają przed sobą niełatwe zadanie.

- Przed nami stoi teraz wyzwanie, chcemy pokazać się białostoczanom z jak najlepszej strony - mówi Konstanty Strus. - I mamy świadomość, że to miasto 300-tysięczne, więc zawsze coś komuś nie będzie się podobało.

W czwartek 13 maja Hanna i Konstanty Strus wybierają się do prezydenta Białegostoku. Rozmowy mają dotyczyć oczywiście przyszłej inwestycji.
Developerzy z Siedlec wiedzą, że ich bezpośrednim sąsiadem w Białymstoku będzie inne centrum handlowe. To, które na swojej działce planuje Jagiellonia. Nie widzą jednak w sąsiedzie rywala.

- To zrządzenie losu - ocenia Konstanty Strus. - Mam nadzieję na dobrą współpracę. Każdy z nas będzie chciał rzetelnie i efektywnie realizować swoją inwestycję. Nie widzę przeszkód w tym sąsiedztwie. I nie wyobrażam sobie, żeby oni mnie albo ja im, rzucał jakieś kłody pod nogi.

Szalone ceny, skromne życie prywatne

Oboje mają skłonność do biznesowego ryzyka.
- Ale nie są to skłonności samobójcze - zaznacza Konstanty Strus.
Gdy tylko zaczęli zajmować się developerką, miasto Siedlce wystawiło na sprzedaż działkę, na której stoi teraz centrum handlowe Milenium.

- Cena na tamte czasy była po prostu szalona, wydawało się, że nierealna - przyznaje pan Konstanty. - Ale ja uważałem, że działka w tym miejscu warta jest każdej ceny. Przebiliśmy wszystkich oferentów, nawet banki.

Marek Bulak, architekt, współpracujący z ich firmą, snuł czarne wizje: - Tak dobrze się zapowiadało, a teraz to już koniec.

- Trzeba iść za ciosem. Bo właśnie po tym zakupie praktycznie firma się ruszyła. Ludzie zobaczyli, że nie jesteśmy małą niezaradną firemką, tylko poważnym przedsiębiorcą - opowiada Konstanty Strus. - Potem kupiliśmy grunty przy ulicy Czerwonego Krzyża, dalej poszła inwestycja na Daszyńskiego, kolejne i kolejne, potem zaczęła się Warszawa.

- To indywidualista - ocenia Konstantego Strusa Mariusz Orzełowski z biura prezydenta Siedlec. - Skromny, cichy, ale jednocześnie konkretny. Potrafi walczyć o swoje i łatwo się nie poddaje.

Firma Strus to właściwie duet: Hanna i Konstanty. On zajmuje się prowadzeniem inwestycji, ona bardziej rozliczeniami, zarządzaniem i koordynacją. Czasem w pracy bywa między nimi gorąco, ale na końcu zawsze jest kompromis.
Współpracownicy i przyjaciele opowiadają, że małżonkowie nie lubią ostentacji, ani służbowo ani prywatnie. Biuro firmy w Siedlcach mieści się w jednej z bocznych ulic w pobliżu centrum. Zajmuje parter pierwszego bloku, który wybudowali w 1995 roku.

- Nigdy nie korzystali z tego, że firma przynosi zyski - mówi Marek Bulak. - Zawsze żyli bardzo skromnie.

Tym, co mają, potrafią się jednak dzielić z innymi. Pomagają szkołom, domom dziecka, czasem też osobom prywatnym czy parafiom. W 2000 roku otrzymali nagrodę "Darczyńcy Roku". Przez jakiś czas Strus sponsorował pochodzącą z Siedlec lekkoatletkę Lidię Chojecką.

- Mieści się w siedleckich przeciętnych wśród darczyńców - ocenia Aleksander Jonek.

Będą wydawać na Białystok

Mieszkają pod miastem. Właśnie mają remont w domu, tym pierwszym, który sami wybudowali. Jak odpoczywają? On lubi spędzać czas aktywnie, jeździ na nartach biegowych. Startuje na 50 km, 30 km, 26 km. Lubi przyrodę, rower, basen, a także zwiedzać, podróżować, podglądać innych, również inne galerie handlowe. Zafascynowała go Japonia, niedawno był w Kambodży.

Hanna Strus jest domatorką, kocha swój ogród. W tamtym roku odpoczywali w Złotych Piaskach. W takiej podróży sentymentalnej - 25 lat temu byli tam w podróży poślubnej.

Odkąd kupili w ubiegłym tygodniu plac Inwalidów nie mają żadnych wątpliwości na co w najbliższym czasie będą wydawać pieniądze.

- Na Białystok - mówią jednocześnie Hanna i Konstanty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny