[galeria_glowna]
Takiego koncertu, a właściwie koncertów w Białymstoku dawno nie było. Na sali prezydent miasta, przewodniczący rady miejskiej i wiele innych znanych twarzy. A na scenie Maciej Maleńczuk. Były więzień komuny (za odmowę służby wojskowej) dziś - celebryta. Od zawsze - świetny wokalista i świata obserwator.
W kinie Pokój nie obyło się bez kąśliwych dowcipów, głównie adresowanych w kierunku prawicowych polityków. Maleńczuk w roli konferansjera i komentatora rzeczywistości własnymi piosenkami sprawdza się znakomicie. I chyba tego chciała widownia. Kiedy rozbrzmiewały hity sprzed lat, ale i sławna z anteny radiowej piosenka o przyjaciołach, wiele osób nie mogło usiedzieć w miejscu. I to nie nastolatków, zwabionych legendą undergroundowego rockmana, ale wyglądających pozornie nobliwe pań w tak zwanym pewnym wieku. Widać było, że kochają Maleńczuka.
Ale i sam koncert przygotowany był wyśmienicie. Muzycy bezbłędnie odgrywający swoje partie, grający smaczne solówki, a wszystko podane z krystalicznym niemal brzmieniem dźwięku nota bene realizowanym przez białostoczanina. I Maleńczuk z kpiącą miną przyjmujący przerysowane pozy, nonszalancko siadający z gitarą, który z miejsca kupił, a raczej sprzedał dwie pełne sale.
Koncerty przygotowała Agencja Artystyczna Polskiego Radia Białystok. Dzięki sile stacji, publiczności nie zabrakło, ale siła nie była wystarczająco duża, żeby usunąć spod sceny przeszkadzający w swobodnej komunikacji rząd foteli, czy znaleźć sposób na szatnię. Ale w końcu Pokój to kino, a i w nowszych obiektach szatni nie uświadczysz. A skoro Maleńczuk zaczynał od grania na krakowskim Rynku, widzowie w kurtkach na pewno mu nie przeszkadzają.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?