MKTG SR - pasek na kartach artykułów

LZS Narewka - Tur Bielsk Podlaski 2:2

Krzysztof Jankowski
Piłkarzom z Bielska Podlaskiego i Narewki nie zabrakło zapału w inauguracyjnej kolejce IV ligi. Wielokrotnie walczyli do upadłego, ale prezentowany przez nich futbol nie był najwyższych lotów. Na zdjęciu: Karol Car (w czerwonym stroju) i Tomasz Walenciej obserwują, jak ucieka im piłka i trzy punkty za zwycięstwo.
Piłkarzom z Bielska Podlaskiego i Narewki nie zabrakło zapału w inauguracyjnej kolejce IV ligi. Wielokrotnie walczyli do upadłego, ale prezentowany przez nich futbol nie był najwyższych lotów. Na zdjęciu: Karol Car (w czerwonym stroju) i Tomasz Walenciej obserwują, jak ucieka im piłka i trzy punkty za zwycięstwo. Fot. Krzysztof Jankowski
Sporo szczęścia mieli w niedzielnym meczu piłkarze bielskiego Tura. Kończyli mecz z przewagą jednego zawodnika, ale i tak do ostatnich sekund ich kibice drżeli o wynik. Przed utratą nawet jednego punktu uratował nasz zespół Karol Jakubowski, wybijając piłkę zmierzającą do siatki w ostatniej akcji w doliczonym czasie gry. W efekcie Tur zremisował inauguracyjny mecz IV ligi w Narewce z tamtejszym LZS-em 2:2 (0:0).

Był to dla nas trudny mecz, bo Narewka jest beniaminkiem. A beniaminkowie debiutują zawsze z wielkim zaangażowaniem, grając na fali dotychczasowych sukcesów - mówił po meczu trener Tura Mirosław Car.

I faktycznie od początku gry gospodarze mieli przewagę na boisku. Obrońcom Tura dawali się we znaki zwłaszcza dwaj napastnicy: Marek Bezubik i Ignacy Lech (przed rokiem przymierzany do naszego zespołu).

W 20. min. Bezubik wymanewrował Kamila Jakubowskiego i podał do Lecha, który starł się w polu karnym z Adamem Naumczukiem. Sędzia nie odgwizdał jednak rzutu karnego, o co gospodarze mieli do niego pretensje.
- W pierwszej połowie wyglądaliśmy słabo, ale po przerwie nasza gra zaskoczyła - tłumaczył Mirosław Car.

Dało to efekt w 54. min. Z rzutu rożnego dośrodkował Mateusz Jakubowski, a Andrzej Kosiński mocnym strzałem głową skierował piłkę do bramki.

Potem za grę wzięli się jednak gospodarze. Najpierw po strzale Lecha i rykoszecie piłka efektowną "brazylijką" wpadła za kołnierz Kamila Osmulskiego, a chwilę później Lech celnie główkował po rzucie rożnym Bezubika i LZS objął prowadzenie 2:1.

- Mogliśmy się w tym meczu pokusić o zwycięstwo - przyznawał prezes LZS-u Mieczysław Gryc.
Jednak w 75. min. szczęście uśmiechnęło się do Tura. Karol Car podał w pole karne do debiutującego w Turze wychowanka Pioniera Brańsk Adriana Kozłowskiego. Ten strzelił, a piłka trafiła w polu karnym w rękę Tomasza Walencieja (przed laty również piłkarza Tura). Stoper gospodarzy zobaczył drugą żółtą kartkę, a Adam Naumczuk wyrównał z rzutu karnego.

W ostatnim kwadransie do ataku rzucili się grający w przewadze liczebnej goście. W prażącym słońcu z dobrej strony pokazywali się zwłaszcza zmiennicy: Kozłowski i Grzegorz Arciuszkiewicz. Jednak zarówno ich strzały, jak i nie mogącego się wstrzelić Dawida Stasiuka, bronił bramkarz Augustyn Wróblewski, bądź mijały światło bramki. W 90. min. Krystian Kulikowski dograł do Stasiuka, ten na pełnym gazie wpadł w pole karne gospodarzy, ale nie potrafił skierować piłki do pustej siatki.

- Dawid musi nadrobić zaległości po długim rozbracie z piłką i wtedy pokaże swoją klasę - zapewnia trener Car.

Ostatnią okazję do zdobycia kompletu punktów mieli jednak gospodarze. Jeszcze w doliczonym czasie gry Lech minął Osmulskiego i skierował piłkę w światło bramki Tura. Na szczęście Karol Jakubowski zdążył do niej dobiec i wybić sprzed linii bramkowej.

LZS Narewka - Tur Bielsk Podlaski 2:2 (0:0)
Bramki: 0:1 - 54' Kosiński (gł., as. M. Jakubowski z rożnego), 1:1 - 60' Lech, 2:1 - 67' Lech, 2:2 - 76' Naumczuk (karny, po akcji Kozłowskiego).
Żółte kartki: Walenciej, Stulgis (LZS); Stasiuk (Tur).
Czerwona kartka: - 75' Walenciej (LZS, druga żółta za zagranie ręką).
Sędzia: Wojciech Puchalski (Białystok).
Widzów: 150.

LZS: Wróblewski - Walenciej - Nawrocki, Lul, Kamiński - Olechno (78' M. Trusiewicz), Matela (90'+3 Kałnaus), N. Stulgis (83' A. Latkowski), Tymiński - Bezubik, Lech.

Tur: Osmulski - Kamil Jakubowski (62' Arciuszkiewicz), Naumczuk, Kulikowski - Car, A. Kosiński - Iwaniuk, Łochnicki, Karol Jakubowski - M. Jakubowski (73' Kozłowski), Stasiuk.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny