Liga Europejska: Jagiellonia chce pokonać Irtysz jak najwyżej (zdjęcia, wideo)

[galeria_glowna]

- Jesteśmy dobrze przygotowani i chcemy wypracować sobie jak największą zaliczkę, by potem nie denerwować się przed wyprawą do Kazachstanu - mówi Hermes, brazylijski pomocnik Jagi.

W polskim futbolu w najlepsze trwa sezon ogórkowy, więc chociaż rywal żółto-czerwonych nie jest najwyższej marki, kibice w całym kraju swoją uwagę będą dziś kierować na Białystok. Wszyscy oczekują zwycięstwa. Rola naszego zespołu jest niewdzięczna, bo porażka odebrana będzie jako wielki wstyd.

- Niektórzy lekceważą Kazachów, a to błąd. Oni nie są piłkarskimi kelnerami i czeka nas trudna przeprawa. Jednak oczywiście głęboko wierzę, że będziemy w dwumeczu lepsi - uważa trener Jagiellonii Michał Probierz.

Kibice Jagi to optymiści

Szkoleniowiec jest ostrożny, a wśród białostockich kibiców panuje duży optymizm. Wszak mamy w swoich szeregach króla strzelców polskiej ekstraklasy - Tomasza Frankowskiego i wielu zawodników grających w reprezentacjach narodowych. W kadrze rywala próżno szukać wielkich nazwisk.

Dodatkową szansą żółto-czerwonych jest to, że przeciwnik do naszego miasta przybył dopiero we wtorek wieczorem. Czasu na aklimatyzację było mało, a według kazachskiego czasu spotkanie rozpocznie się o godz. 0.30. Jak na granie w piłkę nożną, pora jest mocno nietypowa i oby podopieczni Probierza to wykorzystali.

Więcej przeczytasz w czwartkowym papierowym wydaniu Kuriera Porannego