Podkreślił, że opozycja nie może zawieść swoich wyborców i powinna też walczyć o wyborców nieprzekonanych. Dlatego Lewica apeluje, by stworzyć pakt sejmowy (na wzór pakietu senackiego z poprzednich wyborów). – Pakt wspólnych spraw, by po wygraniu wyborów przeprowadzić te ustawy, do których jako opozycja się zgadzamy. Do wyborów zostało niewiele miesięcy i chodzi o to, by niezdecydowani wyborcy wiedzieli, co w tych ustawach będzie – tłumaczył Paweł Krutul.
Czytaj również:
Przyznał jednocześnie, że gdy posłowie Lewicy jeżdżą po kraju słyszą wiele pytań m.in. o wspólną listę, ale na razie jest prawdopodobne, że taka lista nie powstanie.
- Musimy też powiedzieć wyborcom, że ściągniemy środki z KPO, które w większości innych krajów Unii Europejskiej są już konsumowane. Mamy pretensje do rządu za to, że nie poradził sobie ze ściągnięciem do naszego kraju środków, które mogłyby wesprzeć m.in. samorządy, społeczności lokalne, przedsiębiorców (a w Podlaskiem mamy zamknięte dwa przejścia graniczne z Białorusią za co powinny być wypłacone rekompensaty) – mówił poseł Lewicy.
Czytaj również:
Zaapelował do Szymona Hołowni, Władysława Kosiniaka- Kamysza i Donalda Tuska, by szybko taką listę wspólnych spraw opracować, aby w wyborach (jego zdaniem prawdopodobnie 15.10) ludzie wiedzieli dlaczego chcą zagłosować na opozycję. Dodał też, że wspólne działania trzeba prowadzić nie tylko po wyborach, ale i podczas kampanii. – Po marszu 4 czerwca pierwszy raz usłyszałem od posłanek i posłów Prawa i Sprawiedliwości, że nie są pewni swojej wygranej i trzeciej kadencji – oznajmił Krutul.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?