Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lenka, czyli precyzyjny teatr gestów o przyjaźni

Anna Kopeć
Reżyserka Kata Csato w sztuce "Lenka” białostockim aktorom stawia nie lada wyzwanie. Bez słów, a jedynie za pomocą gestów muszą przedstawić historię pewnej przyjaźni. Grażyna Kozłowska, Jacek Dojlidko (na zdjęciu), Agnieszka Sobolewska, Iwona Szczęsna radzą sobie z nim bezbłędnie.
Reżyserka Kata Csato w sztuce "Lenka” białostockim aktorom stawia nie lada wyzwanie. Bez słów, a jedynie za pomocą gestów muszą przedstawić historię pewnej przyjaźni. Grażyna Kozłowska, Jacek Dojlidko (na zdjęciu), Agnieszka Sobolewska, Iwona Szczęsna radzą sobie z nim bezbłędnie. Wojciech Wojtkielewicz
Interesująca polsko-węgierska koprodukcja Historia małej, uzdolnionej plastycznie Lenki w wersji białostockich aktorów urzeka plastycznością, melodyjnością i precyzyjną animacją. Białostocki Teatr Lalek po raz kolejny udowadnia, że pod względem twórczości dla dzieci nie ma sobie równych.

Najnowsza realizacja białostockich lalkarzy to kolejna propozycja dla najmłodszych widzów. Tym razem może i powinna być prezentowana nie tylko na lokalnej scenie. Sztuka "Lenka", którą na podstawie książki Katalin Szegedi przygotował polsko-węgierski zespół ma ogromny potencjał. Jej niewątpliwą wartością jest fakt, że nie pada w niej ani jedno słowo. Na tym polega jej uniwersalizm i siła. Z drugiej strony to wyjątkowo trudne zadanie i wyzwanie dla twórców. Jak za pomocą gestów i ruchów bardzo wymagającej publiczności przedstawić sens i przesłanie sztuki? Węgierska reżyserka Kata Csato i białostoccy aktorzy (Grażyna Kozłowska, Agnieszka Sobolewska, Iwona Szczęsna i Jacek Dojlidko) doskonale wiedzą jak pokazać najważniejsze emocje towarzyszące bohaterom. Dzięki ich mistrzowskiej, precyzyjnej animacji lalki ożywają, wciągając widza w ciepłą wzruszającą opowieść o tolerancji, akceptacji siebie, rozwijaniu talentów i wyobraźni.

Niepozorne wielkie, kartonowe pudło otwarte na oścież kryje w sobie mnóstwo możliwości - może być domem, podwórkiem, boiskiem. W takiej pomysłowo stworzonej przez Akosa Matravolgyi przestrzeni rozgrywa się historia pewnej rudowłosej dziewczynki. Lenka - obdarzona bogatą wyobraźnią i niezwykłym talentem plastycznym - czuje się bardzo samotna i tęskni za bratnią duszą. Nikt specjalnie nie zwraca na nią uwagi, dzieciaki wolą zabawę z hula-hop, granie w piłkę czy klasy. Dziewczynka oddaje się swojej pasji. Nieustannie rysuje kredą, lub kredkami, na kartkach i na wielkim kartonie. W końcu trafia na prawdziwego przyjaciela - zafascynowanego talentem Lenki, łobuza szalejącego na hulajnodze. Szybko znajdują wspólny język i rozumieją się bez słów.

Te sceny ładnie podkreśla melodyjna, wpadająca nie tylko w dziecięce ucho muzyka skomponowana przez Bogdana Szczepańskiego. "Lenka" to interesująca sztuka, która w minimalistyczny sposób mówi o tym, że każdy z nas może odnaleźć prawdziwego przyjaciela nawet w najmniej oczekiwanym momencie, że warto pielęgnować swoje pasje, a nie warto przejmować się tym, co myślą i mówią o nas inni, niekoniecznie życzliwi ludzie.

Spektakl wystawiany jest od środy do piątku (6-8 lutego) o godz. 10, w sobotę, 9 lutego o godz. 16 i w niedzielę, 10 lutego o godz. 11.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny