MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Łapy-Dębowina: Mieszkańcy muszą płynąć do swoich łąk

Julita Januszkiewicz [email protected] tel. 85 74 89 518
Do łąk nie ma jak dojechać
Do łąk nie ma jak dojechać Archiwum
Interwencja Nie możemy swobodnie wjechać na nasze tereny, bo koryto rzeki jest teraz za głębokie - skarżą się mieszkańcy wsi Łapy-Dębowina. Ich kłopoty pojawiły się po tym jak oczyszczono Narew. Od miesięcy ludzie proszą więc o wybudowanie mostku. Bezskutecznie.

Przed kilkoma laty gmina Łapy odmuliła i oczyściła pewne odcinki Narwi. Gdyby tego nie zrobiła, rzeka mogłaby zarosnąć. Jednak skutki tych ważnych prac odczuwają teraz rolnicy ze wsi Łapy-Dębowina.

- Nie podważamy tamtych działań, były one konieczne, ale oczyszczenie starorzeczy utrudniło nam, a nawet uniemożliwiło, wjazd na nasze łąki, które systematycznie wykaszamy - skarży się Antoni Łapiński, jeden z mieszkańców tej wsi.

Dodaje, że wcześniej przy płytkim cieku, rolnicy nie mieli takich problemów, jak teraz przy znacznie głębszym korycie.

- By dostać się do mojej łąki, muszę jechać do oddalonych o dwa kilometry Szołajd. Przez tamtejszy mostek i łąki docieram do swoich. To strata czasu - denerwuje się pan Antoni.
Dawniej, jak opowiada takie wjazdy na łąki były robione z kamieni i piachu.

- Ale teraz nie są one dobrym rozwiązaniem ze względu na nierówne stany wód oraz przepływy łódek - wyjaśnia.

Dlatego jak uważa, najlepszą w tej sytuacji alternatywą jest wybudowanie mostku, przez który można byłoby swobodnie dotrzeć do łąk. Poprosił o to władze Łap już na początku tego roku.

- Zdzisław Jabłoński, zastępca burmistrza, wyjaśnił, że powinniśmy interweniować w tej sprawie w Narwiańskim Parku Narodowym. Tam zapewniono nas, że można wybudować taki mostek, ale potem okazało się, że nie chcą tego władze Łap - stwierdza Antoni Łapiński.

Nasz Czytelnik kilka razy zwracał się w tej sprawie do tamtejszego magistratu. Bezskutecznie.

Dlatego o interwencję poprosił nas. - Gmina powinna zapewnić jakiś dojazd do łąk. Zostaliśmy pozostawieni sami sobie - skarży się pan Antoni.

Jerzy Kostrzewski, zastępca dyrektora Narwiańskiego Parku Narodowego, nie wyklucza budowy takiego przejścia, pod warunkiem, że nie utrudni on swobodnego przepływu wody. - Brakuje nam jednak na to pieniędzy. Nic nie mamy przeciwko temu, by rolnicy, albo gmina Łapy po uzgodnieniu z nami, wybudowała taki mostek - wyjaśnia Jerzy Kostrzewski.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny