Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Laboratorium Muzyki Współczesnej dla wymagających melomanów

(ak)
Jednym z najbardziej widowiskowych koncertów był sobotni występ znakomitego Marcina Wierzbickiego
Jednym z najbardziej widowiskowych koncertów był sobotni występ znakomitego Marcina Wierzbickiego Fot. Wojciech Oksztol
Zakończyła się eksperymentalna muzyczna podróż w mało znane rejony.

Za nami prawdziwie muzyczny tydzień. Laboratorium Muzyki Współczesnej okazało się wyjątkowym wydarzeniem.

W świat dźwięków eksperymentalnych, nieznanych wielu melomanom, wprowadziła nas we wtorek Orkiestra Symfoniczna z Trondheim pod dyrekcją Eivinda Aadlada. To muzyczne spotkanie w sali koncertowej opery miało szczególny charakter. Norwescy filharmonicy zaprezentowali niespotykany na białostockiej scenie styl gry. Gwiazdą wieczoru był perkusista Eirik Raude, który autentycznie skupił na sobie uwagę publiczności. Koncert był spójnym spektaklem muzycznym, gdzie główna rolę odegrały instrumenty perkusyjne. Dostarczył słuchaczom wielu emocji. To było jedno z najciekawszych wydarzeń festiwalu.

W czwartek wysłuchaliśmy Kwartetu im. Aleksandra Tansmana, który tworzą muzycy białostockiej orkiestry. W programie tego koncertu znalazło się m.in. prawykonanie kwartetu smyczkowego "Last of February" autorstwa Alicji Gronau.

W piątek w sali koncertowej rozbrzmiewała polska muzyka współczesna w wykonaniu Orkiestry Opery i Filharmonii Podlaskiej pod batutą Szymona Bywalca - laureata pierwszej nagrody II Ogólnopolskiego Przeglądu Młodych Dyrygentów w Białymstoku w 1998 roku. Jako soliści wystąpili trębacz Tomasz Woźniak oraz klarnecista Artur Pachlewski.

Sobota była prawdziwym muzycznym maratonem. Organizatorzy przygotowali dwa koncerty muzyki kameralnej. Andrzej Gębski na skrzypcach zaprezentował utwory m.in. Bronisława Przybylskiego i Benedykta Konowalskiego. Zaraz po nim z koncertem fortepianowym wystąpiła Joanna Ławrynowicz.

Jednym z ciekawszych wydarzeń festiwalu był sobotni koncert muzyki elektronicznej. Marcin Wierzbicki zagrał cztery utwory na media elektroniczne i na taśmę. Jedynym mankamentem tego niecodziennego wydarzenia był brak elementu wizualnego. Podczas koncertów symfonicznych widz koncentruje uwagę na muzykach, w przypadku muzyki elektronicznej, która silnie oddziałuje na wyobraźnię oczywistym wydaje się stworzenie obrazów oddających klimat muzyki. Choć tego elementu zabrakło, koncert pozytywnie zaskoczył słuchaczy.

Połączenie koncertów symfonicznych, chóralnych i elektronicznych może wydawać się karkołomnym przedsięwzięciem. Tegoroczna edycja Laboratorium Muzyki Współczesnej przeczy tej tezie. Program festiwalu był urozmaicony, zaskakujący, nie nużył słuchacza. Został przygotowany w taki sposób, że zaprezentował wszystko co najciekawsze w muzyce współczesnej - różne jej odmiany i charakter. 17. edycję Laboratorium można zaliczyć do niezwykle udanych.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny