Michał Rzemek wracał z Siemianówki. Zatrzymał się na stacji paliw naprzeciwko cerkwi w Zaściankach. Musiał skorzystać z toalety.
- Na drzwiach wisi kartka, na której jest napisane, że za toaletę trzeba zapłacić dwa złote. Ale dla klientów stacji jest bezpłatna - opowiada pan Michał.
Kupił więc baton za ok. 3 zł. Z paragonem poprosił o klucz do wc.
- Pani kasjerka zażądała jednak dwóch złotych. Odparłem, że przecież na kartce jest wyraźnie napisane, że klienci mogą korzystać z toalety bezpłatnie. Pani oburzyła się, że z jakiej racji mam mieć za darmo toaletę, skoro kupiłem baton - relacjonuje nasz Czytelnik.
Do rozmowy miał wtrącić się inny pracownik, który zasugerował panu Michałowi, by zatankował auto.
- Odpowiedziałem, że w takim razie zatankuję litr benzyny. Od razu zapytałem, czy wtedy będę mógł skorzystać z toalety za darmo. Usłyszałem, że muszę nalać bak do pełna - kontynuuje Michał Rzemek.
Nie zgodził się na tę propozycję, wymiana zdań trwała więc dalej.
- Pracownica, widocznie chcąc bronić swojej godności, odparła wtedy, że jest awaria wody - dodaje pan Maciej. Miał dosyć dyskusji. Wyjął dwa złote z portfela. I nagle okazało się, że żadnej awarii nie ma.
O interwencję poprosił „Kurier Poranny”. Pojechaliśmy więc do punktu sprzedaży paliw w Zaściankach.
- Czy macie państwo toaletę? - zapytaliśmy.
- Tak, ale płatną - odpowiedział stojący za ladą młody mężczyzna.
- To ile ona kosztuje? - dopytywaliśmy
- Dwa złote - wyjaśnił.
- A jeśli coś kupię? - pytam
- To będzie tyle samo. Przy większych zakupach toaleta jest bezpłatna - przekonywał pracownik stacji.
Dowiedzieliśmy się, że chodzi o zakupy w wysokości minimum 20 zł. Tyle, że na drzwiach stacji takiej informacji nie ma.
- Toaleta jest bezpłatna dla klientów, którzy u nas zatankują - mówił nam właściciel stacji. Przedstawić się nie chciał. - Takich cwaniaków co za złotówkę kupią baton i chcą skorzystać bezpłatnie nie wpuszczamy. Nie, proszę panią, toaleta kosztuje dwa złote.
Kiedy próbowaliśmy mu powiedzieć, że takiej informacji nigdzie nie ma, stał się agresywny.
- Nie muszę się pani tłumaczyć. Nie zezwalam na nagrywanie i publikowanie. Ja ustalam warunki i na pewno żaden klient nie będzie próbował wyłudzić usługi. Jeśli szukacie afery, to stwierdzam, że ten pan próbował wyłudzić usługę - krzyczał właściciel.
O sprawie poinformowaliśmy więc inspekcję handlową. Leszek Mironiuk, rzecznik przypomina, że zgodnie z informacją na drzwiach, toaleta powinna być dostępna dla każdego klienta. - Informacja ta wskazuje, że z toalety może, skorzystać każdy, kto dokona zakupów, obojętnie na jaką kwotę, nawet za grosz - wyjaśnia Leszek Mironiuk.
Przypomina, że zgodnie z przepisami ten kto odmawia świadczenia usług, do których jest zobowiązany, podlega karze grzywny, nawet do 5 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?