Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Galeria im. Sleńdzińskich. Iwan Rusaczek - uniwersalne tematy białoruskiego grafika o polskich korzeniach

Jerzy Doroszkiewicz
Iwan Rusaczek, a w tle namalowany marynarz – symbol młodzieńczych marzeń plastyka
Iwan Rusaczek, a w tle namalowany marynarz – symbol młodzieńczych marzeń plastyka Jerzy Doroszkiewicz
Iwan Rusaczek w galerii im. Sleńdzińskich w Białymstoku prezentuje całą kolekcję swoich prac. Chociaż na Zachodzie pisze swoje nazwisko przez „ch” wydaje się, że w Polsce mamy pełne prawo posługiwać się bliższą nam pisownią.

- Z pochodzenia jestem Polakiem, u nas w Grodnie wszystko jest pomieszane – przyznaje Iwan Rusaczek. Zdaje sobie sprawę, że Grodno częściej bywało polskie niż białoruskie. Jego dziadkowie mieszkali w Puszczy Białowieskiej. Studiował grafikę w Akademii Sztuk Pięknych w Mińsku.

Plastyk ciągle poszukuje środków wyrazu, które pomogłyby mu w najlepszym kontakcie z odbiorcami. – Pracuję w różnych technikach – od małej grafiki, przez akwaforty, po instalacje – tłumaczy. – Najważniejsza jest idea, później szukam techniki jaką chciałbym ją wyrazić.

W galerii przy ulicy Legionowej widać od razu wielką, utrzymaną w brązach pracę, „Oculis Elementaris”. – To jest obraz – tłumaczy Rusaczek. Jest podzielony, ale można go połączyć i powiesić na ścianie – wtedy miałby wymiary 9 na 2 metry.

– W tej koncepcji rozdzieliłem go, by powstał mini labirynt jak labirynt życia – podpowiada twórca. I dodaje, że każdy artysta mówi zawsze o sobie. – Na tym obrazie widać matrosa, bo w dzieciństwie marzyłem, by zostać marynarzem, nawet pojechałem do Leningradu do szkoły morskiej, ale nie przyjęli mnie ze względu na słabszy wzrok w jednym oku – wspomina. Do wyjazdu do Leningradu namówił go dziadek, a był dla grafika wielkim autorytetem. – Masz marzenia – musisz je zrealizować - cytuje seniora. – I realizacja nadeszła, tyle że w obrazach, grafice.

Na innej z prac widać motywy egipskie, jakieś odniesienia do Leonarda da Vinci. Nosi tytuł „Maska”. – W miarę ewolucji, człowiek zakłada różne maski – tłumaczy Rusaczek. Stąd Egipt, Grecja, Rzym i człowiek współczesny. - Dla mnie człowiek współczesny to też maska złożona z różnych masek. Kilkanaście kilkucentymetrowych grafik Rusaczek ułożył na starych drewnianych drzwiach. Autor przyznaje, że drzwi mają symbolizować owo przejście w stan percepcji opisywane przez Aldousa Huxleya.

Jest też malarstwo akrylowe. Jedna z prac nosi tytuł: „Dwie wieże”. Widać na niej dwie postaci – ale plastyk nie chce zdradzić, czy to kobieta i mężczyzna, czy na przykład lustrzane odbicie. Najlepiej zobaczyć na własne oczy. Mamy na to czas do 24 czerwca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny