Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CLZ. Osmo Nadir i jego Korytarz jako złowieszcza wizja rządów autorytarnych? (zdjęcia)

Jerzy Doroszkiewicz
Przemysław Ostaszewski (z prawej) podczas wernisażu odczytał swoje przemyślenia dotyczące sensu „Korytarza”
Przemysław Ostaszewski (z prawej) podczas wernisażu odczytał swoje przemyślenia dotyczące sensu „Korytarza” Jerzy Doroszkiewicz
Przestrzenno-dźwiękowa instalacja, a właściwie eksperyment ma opowiadać o niewidzialnej przemianie. Można jej doświadczyć w Centrum im. Ludwika Zamenhofa.

Twórcą intrygującej instalacji o nazwie „Korytarz” jest Przemysław Ostaszewski, białostocki twórca, który w Polsce funkcjonuje już od pewnego czasu jako Osmo Nadir.

– W „Korytarzu” wykorzystałem zjawisko iluzji optycznej, by wprowadzić widza celowo w błąd – rozpoczyna objaśnianie technicznej strony swojej instalacji sam Ostaszewski. – Stając przed wejściem do „Korytarza” i patrząc w głąb, mamy wrażenie, że ściany są równoległe, ale to tylko złudzenie. Po wejściu jesteśmy zderzani z nagromadzeniem różnych bodźców – wzrokowych, słuchowych, z dotykiem, a nawet ze zmysłem równowagi. Dostajemy sprzeczne sygnały. Chodziło mi, żeby po wejściu pojawiło się wrażenie niepewności i towarzyszyło do finalnego momentu, w którym widz jest zmuszony do przyjęcia bardzo niewygodnej pozycji. Wychodząc z korytarza już nasza pozycja nie jest tak wygodna jak na początku. To moja interpretacja procesu tej właśnie niewidzialnej przemiany.

Podczas wernisażu twórca „Korytarza” odczytał swój manifest. „Edmund Burke napisał, że „Jedyną rzeczą potrzebną złu do zwycięstwa jest bierność dobrych ludzi”. Minęły prawie trzy stulecia, a ta myśl jest wciąż aktualna. Radykalizujące i izolacjonistyczne tendencje, które obserwuje się obecnie w wielu miejscach na świecie mogą napawać strachem i brzmieć jak źródło zagrożenia dla zwykłych ludzi, jakimi w większości jesteśmy. I słusznie. Ponieważ są to realne zagrożenia. Żyjemy w iluzji, że demokracja jest silnym ustrojem, bo wszyscy w niej uczestniczymy. O tym, że jest to tylko iluzja przypomina nam Hanna Arendt w swoim niezwykle ważnym i również bardzo aktualnym dziele o korzeniach totalitaryzmu napisanym świeżo po doświadczeniach II wojny światowej. Tylko niewielki procent z nas aktywnie partycypuje w polityce i rozumie skomplikowane procesy, które decydują o kształcie rzeczywistości, w której żyjemy, a pozostali, czyli my – jesteśmy zwykłymi ludźmi, którzy chcą spokojnie żyć i realizować swoje cele. Tkwi w nas ogromna siła, o której warto sobie wciąż przypominać, bo mamy tendencję do zapominania o niej. I jest to jedność. Jesteśmy silni tylko dopóki nie damy się skłócić i podzielić. Społeczeństwo podzielone nie jest już społeczeństwem, jest masą którą karmi się totalitaryzm. Jeśli tego w porę nie zrozumiemy, czeka nas niewidzialna przemiana i zanim się obejrzymy może być już za późno. Życzę sobie i wam żebyśmy wszyscy zrozumieli to, zanim nasza sytuacja stanie się naprawdę niewygodna. Bądźmy zjednoczonym społeczeństwem. Niech różnice poglądów nie dzielą, a pogłębiają dyskurs. Uczmy się wymieniać idee, uczmy się cierpliwości i ufajmy sobie nawzajem. Nie kształtujmy światopoglądu w oparciu o pojedyncze przesłanki, sprawdzajmy źródła i rozmawiajmy. Bądźmy otwarci i wyrozumiali, działajmy razem. Życzę wam, żeby ten eksperyment przestrzenny dostarczył wam źródła cennych refleksji. Niech niewygoda, z którą przyjdzie wam się zmierzyć, pozostanie z wami na zawsze. Nie śpieszcie się, przejdźcie na drugą stronę, skupiając się na wszystkich zmysłach” - mówił Ostaszewski.

Wystawę można oglądać do 19 sierpnia przy Warszawskiej 19.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny