Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ewa Cielesz – Córka cieni. Siedem szmacianych dat

Jerzy Doroszkiewicz
Ewa Cielesz to absolwentka Uniwersytetu Wrocławskiego, Wydziału Nauk Historycznych i Pedagogicznych, a także krakowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej (Filia Wrocław), Wydziału Reżyserii.
Ewa Cielesz to absolwentka Uniwersytetu Wrocławskiego, Wydziału Nauk Historycznych i Pedagogicznych, a także krakowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej (Filia Wrocław), Wydziału Reżyserii. Wydawnictwo Axis Mundi
„Siedem szmacianych dat” to pierwsza część zaplanowanej jako trylogia historii osieroconej przez wojnę i los dziewczynki.

Autorką pomysłu na książki jest Ewa Cielesz, scharakteryzowana przez wydawnictwo Axis Mundi jako nauczycielka i instruktor teatralny. Czy będą zatem koturnowe postaci i łopatologiczna wersja historii? Zależy, czego oczekujemy po popularnej literaturze.

Zaczynem całej historii jest odnaleziony w opustoszałej chałupie, gdzieś w Bieszczadach zamieszkiwanych przed II wojną światowa przez Bojków, pamiętnik. Jego autorką jest młoda dziewczyna, która uciekła z Konstancina, by z ukochanym rozpocząć życie na własną rękę. Egzaltowana do granic możliwości, przeżywa lęki i radości związane z przetrwaniem w lesie, dojeniem krowy i bezwzględną miłością do męża. Wiemy o nim, że z chłopa stał się kelnerem, ale co, oprócz uczucia ich łączy – nie wiadomo. Język i lakoniczność zastosowane przez Cielesz dziwnie kojarzą się z przedwojennymi filmami, gdzie aktorzy bliżsi byli teatralnemu przerysowywaniu postaci, niż nawet współczesnym komediom romantycznym. W ich prosty żywot na odludziu wdziera się wojna. Będą wywózki na Sybir, katolicki ksiądz żyjący pośród morza prawosławnych Bojków, wreszcie rozpoczną się rzezie Polaków, za którymi stoją Ukraińcy. Opisywane plastycznie, z drastycznymi szczegółami.

Polskie podziemie mordowało prawosławnych: Jeszcze za wcześnie, by postawić pomnik pomordowanym i Buremu. Wspólny

Szczęściem ten świat nie jest czarno-biały. Mamy też dobrego, choć równie okrutnego jak pobratymcy Ukraińca, pojawi się nawet motyw żydowskiej lekarki, która przetrwałą wojnę w przebraniu katolickiej zakonnicy. W przeskokach do współczesności pojawią się rozważania o Banderze, o zachowaniach współczesnych młodych Ukraińców studiujących w Polsce i fotografujących się na tle flag z tryzubem, a dla równowagi opis tortur, jakie wobec ludności ukraińskiej stosowało UB w obozie koncentracyjnym w Jaworznie i sceny z palenia wiosek podczas niesławnej akcji „Wisła”. Owe wtręty historyczne pojawiają się w książce bez szczególnej finezji, jakby autorka czuła się w obowiązku coś czytelnikom dopowiedzieć, wyjaśnić.

Trzeba przyznać, że w miarę lektury kilka suspensów i dramatycznych zwrotów akcji nadaje powieści rumieńców, szkoda tylko, że ktoś nie interesujący się historią, nie dowie się, jak rodziły się animozje pomiędzy Polakami a Ukraińcami, katolikami i prawosławnymi. O traktowaniu przez II RP mniejszości narodowych i wyznaniowych jak obywateli pośledniej kategorii, o akcji burzenia cerkwi na Chełmszczyźnie i Lubelszczyźnie. Ale to w końcu literatura popularna.

Polskie losy w filmie Pokłosie: Milczenie silniejsze niż płomienie

Ewa Cielesz zapowiada jeszcze dwie części tej historii. Zasupłując wątki łączące trudną przeszłość Polski z teraźniejszością zaciekawia, tym co ma do opowiedzenia. Oby tylko natrętny dydaktyzm nie przesłonił przyjemności z czytania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny