Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kruk – Beyond Live (2015, CD, DVD)

Jerzy Doroszkiewicz
Wideo
od 16 lat
Królowie polskiego hard rocka, czyli zespół Kruk nagrał w studio Radia Katowice pierwszy koncertowy krążek, zarejestrowany również jako niemal 160-minutowe DVD.

Sama sala i studio koncertowe wyglądają imponująco, niestety publiczność musi sztywno siedzieć na swoich miejscach. Na DVD nie wygląda to zachwycająco, chociaż zespół od pierwszych nut stara się, jak może by brzmieć dynamicznie, po prostu koncertowo.

Z niezwykłą radością słucha się partii instrumentalnych. Klasyczny skład eksponujący brzmienie organów leje miód na uszy fanów dźwięków w klimacie Deep Purple. Zresztą zespół słynie z udanego podsycania hard rockowego płomienia w Polsce. Piotr Brzychcy gra na swoim stratocasterze jak sam Ritchie Blackmore – melodyjnie i na pograniczu wirtuozerii.

Blues rockowe nutki pojawiają się w pełnym nostalgii utworze „Wings of Dreams”. Na DVD nie brakuje też mniej i bardziej oczywistych coverów. Na pierwszy ogień Kruk rzuca słuchaczom genialne „Heaven and Hell” Black Sabbath. Utwór zaśpiewany przez Ronniego Jamesa Dio wielki był już w chwili wydania. Nawet zagorzali fani Ozziego nie mogli nie docenić kunsztu wokalisty, a niemal każdy z utworów z tak samo zatytułowanego krążka był prawdziwym hard rockowym przebojem. Kruk brzmi równie stylowo, zaś Roman Kańtoch, wokalista zespołu, stara się zinterpretować piosenkę po swojemu, wszak wie że Dio nie jest.

Piosenki „Gdyby upadł świat” i „Moja dusza” Piotr Brzychcy gra na gitarze elektroakustycznej. Podobnie „Last Second”, piękne „It Will Not Come Back”. Ten oddech był naprawdę potrzebny, a gitarzysta udowadnia, że z przysłowiowego pudła też potrafi wykrzesać rockowy ogień.

Publiczność w studiu wyraźnie się ożywia, kiedy na scenie pojawia się o wiele starszy od muzyków Kruka nestor polskiego heavy metalu – Grzegorz Kupczyk. „In Reverie” z całym szacunkiem dla zespołu brzmi bardziej męsko, po prostu heavy. Aranżacja piosenki pozwala z całą odpowiedzialnością nazwać ją rockowym duetem wokalnym. Świetny pomysł. Wtedy na scenę wchodzi także Piotr Luczyk – legendarny gitarzysta i założyciel grupy KAT, po to by… razem wykonać przepiękną balladę Purpli „When the Blindman Cries”. Jest moc, są emocje.

Najbardziej nieoczekiwanym gościem tego koncertu wydaje się być Józef Skrzek. Mistrz moogów dyskretnie przejmuje pałeczkę lidera i rozpoczyna elektroniczne misterium, z którego wyłoni się jeden z największych hitów SBB – „Memento z banalnym tryptykiem”. Finał zmienia się w ognisty kawał hard rocka z wokalizą Kańtocha. A sam Skrzek wygląda na wyraźnie zadowolonego z takiej interpretacji jego kompozycji. Publiczność wstaje z miejsc i brawa długo nie milkną. Dobrze, że ta piosenka podobnie jak „Blindman” jest też na płycie CD.

Zespół nieco swobodniej zachowuje się podczas bisu. Wychodzi do publiczności, która wreszcie może wstać z krzesełek i foteli. Wtedy dopiero Kruk rozpościera skrzydła. Lot kontynuuje grając super przebój Deep Purple „Burn” z Grzegorzem Kupczykiem. I tak oto rock połączył pokolenia i muzyków i fanów.

Trudno do końca zrozumieć, dlaczego zamiast dwupłytowego wydawnictwa koncertowego dostajemy wybór 10 piosenek , podczas gdy DVD ma utworów dwa razy więcej, w tym ciekawy set akustyczny. Szczególnie, że realizacja obrazu nie zawsze stanęła na wysokości zadania. Tak czy inaczej – „Beyond Live” to dla wielbicieli classic rocka z Polski rodem – pozycja obowiązkowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kruk – Beyond Live (2015, CD, DVD) - Kurier Poranny

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny