Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mniejsze zło czyli grzech i odkupienie w cieniu opozycji. Bo to Polska właśnie.

(dor)
Janusz Gajos gra ciałem, spojrzeniem. Wielki aktor z niezwykłym poczuciem humoru.
Janusz Gajos gra ciałem, spojrzeniem. Wielki aktor z niezwykłym poczuciem humoru. Fot. Materiały dystrybutora
Feministki twierdzą, ze niełatwo być kobietą, ale życie mężczyzny chcącego dorównać stereotypom też do łatwych nie należy. Trzeba być kimś, ale czy warto za wszelką cenę? To jedno z nieoczywistych pytań jakie padają w filmie.

Bo według wbrew pozorom całkiem licznego grona facetów, którzy poszli na polonistykę, a potem zostali pisarzami facet sprawdzać się musi. I imponować kobietom. A że na polonistyce to raczej miłośniczki literatury a może i ukryte talenty pisarskie, to trzeba pisać. Co gorsza, nawet przypadkowy debiut może wzbudzić niezdrową ekscytację. A talentu Pan Bóg poskąpił. I co wtedy? Etyka walczy z chęcią zdobycia sławy, a może tylko sprostania oczekiwaniom kobiet, które według autorów scenariusza chętnie obdarzały swoimi wdziękami młodych pisarzy. Tyle, że było to na przełomie lat 70. i 80. XX wieku. Na ekranie swoje wdzięki pokazują Magdalena Cielecka, Tamara Arciuch i Julia Kamińska. Ale nie one czynią głównego bohatera prawdziwym mężczyzną.

Chociaż główną rolę gra Lesław Żurek, film w pierwszej połowie natychmiast kradnie mu Janusz Gajos. Z humorem i dystansem odgrywa rolę dyrektora-karierowicza. Jest w partii, miał na biurku portret Stalina, zapisuje cały zakład do Solidarności, wreszcie wiesza w domu portret Jana Pawła II. Tyle rola. A jak zagrana. Kiedy Gajos nie chce rozmawiać z zrzędzącą żoną (Anna Romantowska) wystarczy, ze spojrzy z obrzydzeniem i widzowie są jego. A i dialogi napisane dla kreowanej przez niego postaci to perły humoru.

Film patrzy na Polskę budzącej się Solidarności, środowiska opozycyjnego i wreszcie stanu wojennego z dystansem. Są kolejki, zakupy w Pewexie, chamscy esbecy. Na ekranie miga nawet słynny skot na tle zburzonego dawno temu kina Moskwa z reklamą Czasu Apokalipsy. Ale najważniejszy jest główny bohater, który marzy o karierze. A recepta jest w zasięgu ręki. Wygłasza ją Gajos po przybiciu portretu papieża do ściany: - Trzeba umieć wąchać czas. I to najlepsza kwintesencja zachowań Polaków. I tych 10 milionów, które zapisały się do Solidarności, i tych, które w 1989 roku rzuciły się w wir handlu z polowych łóżek. Bo to ich kochają kobiety?

Film ze wszech miar wart polecenia. Zabawny, ale nie wywołujący pustego śmiechu, a każdą, nawet najmniejszą rolę grają polskie sławy. Jest i Daniel Olbrychski i Wojciech Pszoniak, w epizodzie pojawia się nawet Andrzej Beya Zaborski. Dobry, polski film z świetną jazzującą muzyką Michała Lorenca zagraną na saksofonach przez Piotra Barona i Henryka Miśkiewicza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny