Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Zborowski – Skaza

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Zbigniew Zborowski – lubi życie na krawędzi: na granicy pakistańsko-afgańskiej kupił pistolet, który przemycił przez Chiny i Rosję, z Maroka wracał pod pokładem statku przewożącego chemikalia. Był wolontariuszem wydziału genetyki Uniwersytetu w Guadalajarze. Nie żałuje w życiu ani jednej sekundy.
Zbigniew Zborowski – lubi życie na krawędzi: na granicy pakistańsko-afgańskiej kupił pistolet, który przemycił przez Chiny i Rosję, z Maroka wracał pod pokładem statku przewożącego chemikalia. Był wolontariuszem wydziału genetyki Uniwersytetu w Guadalajarze. Nie żałuje w życiu ani jednej sekundy. Wydawnictwo Znak literanova
Uniwersytet we Lwowie, wywiad amerykański, izraelski i sowiecki i seria tajemniczych zabójstw we współczesnej Warszawie. Podkomisarz Bartosz Konecki będzie musiał rozwikłać zagadkę, która będzie wiele kosztowała.

Zbigniew Zborowski swoją powieść rozpoczyna od retrospekcji z roku 1934. Świetny patent na zagadkę, może nie porównywalną do „kodu da Vinci”, ale pozwalającą na interesujące retrospekcje, które z banalnego kryminału czynią thriller z terroryzmem w tle, ba nawet z czymś o wiele groźniejszym.

Autor pisze z dużym talentem. Choć trzyma się konwencji literatury sensacyjnej, wydaje się że za punkt honoru postawił sobie uwiedzenie… czytelników. Tak, facetów, którzy niekoniecznie w ogóle mają czas na lekturę. Jego podkomisarz Bartosz Konecki opowiada o swoich odczuciach w pierwszej osobie. Używa krótkich zdań, nie filozofuje, a choć na jego życie olbrzymi cień rzuciła osobista tragedia – nie użala się nad sobą. Raczej ma desperację godną przysłowiowego pitbula, choć śledztwo początkowo skręca na manowce.

Policjanci muszą walczyć w „Skazie” nie tyle ze zbrodniarzami, co raczej przestępcami znacznie większego kalibru, bardziej inteligentnymi, lepiej wyposażonymi technicznie i umocowanymi politycznie. Nasi mogą liczyć tylko wystrzelone z glocka pociski. Okazuje się, że nawet kobiety uchodźcy potrafią strzelać lepiej niż oni. Zdradzę tylko, że w jednej z nich będzie płynęło sporo polskiej krwi, bo jej matka była ofiarą sowieckiej zsyłki na Syberię.

Są kryminały, w których cała akcja podporządkowana jest pytaniu „kto zabił”. W „Skazie” historyczne retrospekcje ubarwiają treść i stanowią ważne uzupełnienie kluczowej zagadki powieści. I nie jest nią wcale informacja o tożsamości zabójcy.

Katarzyna Bonda na Targach Książki w Białymstoku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny