Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiesław Weiss – Biała wódka, czarny ptak

Jerzy Doroszkiewicz
Wiesław Weiss to redaktor naczelny miesięcznika "Tylko Rock", autor "Encyklopedii Rocka"
Wiesław Weiss to redaktor naczelny miesięcznika "Tylko Rock", autor "Encyklopedii Rocka" Wydawnictwo WAB
Wiesław Weiss, dziennikarz muzyczny, napisał niezły czarny kryminał „Biała wódka, czarny ptak”. Pełno w nim pięknych kobiet i przestróg przed zbyt pochopnym wybaczaniem hitlerowcom zbrodni z czasów II wojny światowej. A wszystko osadzone w realiach polskiego stanu wojennego.

Dla pokolenia dzisiejszych 50-latków, „Biała wódka, czarny ptak” to przede wszystkim sentymentalna podróż w czasy, kiedy byli młodzi, a świat, choć zamknięty granicznymi kordonami, zdawał się być ciągle do zdobycia. Tak zresztą dzieje się w przypadku młodego dziennikarza, głównego bohatera książki, który prowadzi amatorskie śledztwo. Śledztwo to właściwie za dużo powiedziane, bowiem dość szybko uważny czytelnik zorientuje się kto i dlaczego zabił enerdowską pisarkę. Wydaje się jednak, że Wiesławowi Weissowi nie chodziło jednak o stworzenie dzieła w typie przygód porucznika Colombo.

Po części to zbeletryzowany opis PRL z czasów wprowadzenia stanu wojennego. Ogólna beznadzieja, trudność w zdobyciu czegokolwiek, z pietyzmem odtworzone potrawy i obyczaje z knajp z tamtych czasów to wartość sama w sobie. Opisane raczej z humorem, niż ze złością, ale nie pozostawiające wątpliwości o beznadziei tamtych czasów. Jak rasowy miłośnik rock and rolla i redaktor naczelny bądź co bądź „Tylko rocka” wiele uwagi autor poświęca urodzie kobiet i kontaktom damsko-męskim. I wykazuje w tej dziedzinie sporo fantazji, zachowując jednocześnie właściwy literaturze umiar. Jest też wątek zaginionego dzieła Chopina, i zagadka po części matematyczna, zatem widać że autor zna i „Szatana z VII klasy” i twórczość Dana Browna. I nie są to bynajmniej zarzuty.

Najważniejszym jednak jest motyw skrywanych przez komunistyczne władze NRD zbrodni hitlerowskich. W finale Wiesław Weiss całkiem poważnie zmusza czytelników w obliczu kolejnych ujawnianych faktów z czasów II wojny światowej do zastanowienia się nad sensem nie tylko sławnego listu biskupów polskich do biskupów niemieckich z kwestią „wybaczamy”, ale też sensem i możliwością wybaczenia przez zwykłych ludzi hitlerowskich zbrodni. I przypomina, że tuż po wojnie słowo Niemiec pisano małą literą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny