Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Shaun Usher – Listy niezapomniane tom II

Jerzy Doroszkiewicz
Shaun Usher jest pisarzem i twórcą popularnych blogów www.lettersofnote.com oraz www.listsofnote.com. Jego decyzja, aby poświęcić się opiece nad korespondencją, jest interesująca szczególnie dlatego, że sam regularnie wysłuchuje pretensji przyjaciół, rozdrażnionych jego niezdolnością do odpowiadania na telefony, e-maile i, nieco rzadziej… listy. Obydwa blogi przekształcił w bestsellerowe książki sfinansowane metodą crowdfundingu.
Shaun Usher jest pisarzem i twórcą popularnych blogów www.lettersofnote.com oraz www.listsofnote.com. Jego decyzja, aby poświęcić się opiece nad korespondencją, jest interesująca szczególnie dlatego, że sam regularnie wysłuchuje pretensji przyjaciół, rozdrażnionych jego niezdolnością do odpowiadania na telefony, e-maile i, nieco rzadziej… listy. Obydwa blogi przekształcił w bestsellerowe książki sfinansowane metodą crowdfundingu. Wydawnictwo SQN
Shaun Usher, brytyjski pisarz i bloger, zajął się wyszukiwaniem i publikowaniem cudzych listów z taką energią i znajomością historycznego tła, że dzięki crowdfundingowi wydał już dwa tomy „Listów niezapomnianych”. Obydwa, przetłumaczone na Polski, wydawało krakowskie wydawnictwo SQN.

W obszernym zbiorze korespondencji można natknąć się zarówno na pożegnalną notkę Richarda Burtona do Elizabeth Taylor, jak i przejmujący list matki do nienarodzonej córki. Z literackich kuriozów będzie tu odpowiedź Amblusa Dumbledore’a na podanie o pracę na stanowisku profesora Obrony Przed Czarną Magią w Hogwarcie, ale też mnóśtwo listów napisanych przez wielkich poetów i pisarzy, w tym znanego twórcy literatury sensacyjnej Toma Clancy’ego. Pozwalam sobie na potrzeby tej krótkiej notki pochylić się nad listami muzyków i osób odpowiedzialnych za kariery muzyczne. Taki jest list Steve Albiniego do zespołu Nirvana, który w „Smells Like Teen Spirit” i całym krążku „Nevermind” usłyszał zagrożenie dla niezaleźności zespołu i zaproponował mu znacznie dzikszą formułę realizacji nagrań, świetnie uzasadniając to od strony psychologicznej.

Widzowie, którzy mają za sobą świetny film "Janis: Little Girl Blue" wiedzą, jak bardzo Janis Joplin zależało na opinii rodziców, i jak często pisała do nich długie listy, szukając akceptacji dla swojej muzyki i działalności zespołu. Jeden z takich listów do swojego zbioru włączył Shauun Usher. Jest też w nim list wielkiego marzyciela utopisty światowego rock and rolla Johna Lennona. Namawia on Erica Claptona, wówczas uważanego za boga gitary, tego o którym pisano na murach Londynu „Clapton is God” do wspólnego muzykowania, popłynięcia w świat statkiem studiem, nagrywania i koncertowanie z wiarą, że ich muzyka może zmieniać świat. Jak zmieni się świat, co stanie się w USA za kilka lat, nie mógł nawet przypuszczać Milt Ahlerich z FBI, który pisał do Priority Records pełen oburzenia list z powodu publikacji nagrania „Fuck the Police” na płycie NWA „Straight Outta Compton”. Zamieszek kilka lat później nie dało się uniknąć.

Wzruszenie, nie gniew, dopadły na przykład wielkiego poetę Charlesa Baudelaire po wysłuchaniu koncertów muzyki Richarda Wagnera. Przeżył je tak silnie, że musiał podzielić się zachwytem z kompozytorem. Młody Mozart z kolei, nie dość że lubił opisywać fekalia, list do kuzynki, w której prawdopodobnie był zadurzony, napisał w tak zabawnej formie, że sprawne przetłumaczenie go na język polski zasługuje także na list od czytelników do tłumacza tej książki – Jakuba Małeckiego. Brawo, panie Jakubie! Na list od 14-letniej fanki z USA odpowiedział 20-letni David Bowie, który dopiero rozpoczynał karierę w branży muzycznej. Czy wiedział, że 10 lat później nagra płytę „Young Americans”? Zwieńczeniem części muzycznej jest niezwykła, szyfrowano-szaradziarska korespondencja pomiędzy Piotrem Skrzyneckim, legendarnym konferansjerem Piwnicy pod Baranami i młodziutkim Grzegorzem Turnauem. Jakże krakowska,piwniczna, niedopowiedzianie ulotna.

„Listy niezapomniane” oprócz wielkich walorów historycznych i emocjonalnych są też cichym wołaniem o pielęgnowanie klasycznej epistolografii. Maile i esemesy raczej po nas nie pozostaną. Listy mają na to większe szanse. Mimo postępu techniki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny