Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małgorzata Łatka - Matnia. Lena Zamojska - specjalistka od mowy ciała

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Małgorzata ŁatkaRocznik 1984. Od lat zafascynowana tematem mowy ciała, który stał się inspiracją do napisania kryminału. Świetnie przyjęta Kamfora to pierwsza część serii o Lenie Zamojskiej – specjalistce w zakresie czytania mowy niewerbalnej.Studiowała na krakowskich uniwersytetach – Rolniczym i Jagiellońskim. Zadebiutowała w 2015 roku powieścią obyczajową Podpowiedź serca, nagrodzoną przez jury w konkursie portalu Granice.pl na najlepszą książkę na lato.W zgłębianiu tematu mowy ciała kierowała nią ciekawość i chęć poznania tego, co nieoczywiste. Sygnały, które przeczą wypowiadanym słowom, dziś traktuje jako powód, by przyjrzeć się czemuś bliżej. Bo nic przecież nie jest po prostu czarne lub białe.
Małgorzata ŁatkaRocznik 1984. Od lat zafascynowana tematem mowy ciała, który stał się inspiracją do napisania kryminału. Świetnie przyjęta Kamfora to pierwsza część serii o Lenie Zamojskiej – specjalistce w zakresie czytania mowy niewerbalnej.Studiowała na krakowskich uniwersytetach – Rolniczym i Jagiellońskim. Zadebiutowała w 2015 roku powieścią obyczajową Podpowiedź serca, nagrodzoną przez jury w konkursie portalu Granice.pl na najlepszą książkę na lato.W zgłębianiu tematu mowy ciała kierowała nią ciekawość i chęć poznania tego, co nieoczywiste. Sygnały, które przeczą wypowiadanym słowom, dziś traktuje jako powód, by przyjrzeć się czemuś bliżej. Bo nic przecież nie jest po prostu czarne lub białe. Wydawnictwo IV strona
Małgorzata Łatka powieścią "Matnia" odwołuje się do wcześniejszej książki "Kamfora". Znów pierwszoplanową bohaterką jest Lena Zamojska - specjalistka od mowy ciała.

Kiedy kobieta pisze thriller i bohaterką czyni kobietę, uwiarygadnia swoją postać. Ale czy przez to będzie ciekawsza? Małgorzata Łatka na pewno jest pilną uczennicą mistrzów. I Czechowa i Hitchcocka. Wszystko, co spotyka jej Lenę Zamojską, znajdzie odzwierciedlenie w akcji powieści. A zaczyna ją - wzorem mistrza suspensu - od trzęsienia ziemi. Czymże bowiem może być odnalezienie w Wiśle trupa z urżniętą głową? Po ostatnim sukcesie policjantów z krakowskiego Archiwum X każdemu przychodzi na myśl oskórowana studentka, zresztą książkowym policjantom też. Bo to książka ze wszech miar krakowska. Małgorzata Łatka z upodobaniem popisuje się znajomością topografii miasta i chwała jej za to.

Będą też wtręty dotyczące rozwoju różnych żyjątek na zwłokach, łamanie trupowi stawów, zapachy wydzielające się przy sekcji zwłok i wspomniane wtręty dotyczące mowy ciała. Tu jakoś szczególnego uzasadnienia w rozwoju akcji nie mają. I samej bohaterki jakoś nie można szczególnie polubić. Jest obojętna, podobnie jak policyjny duet oficerów kryminalnych. No są, mają swoje drobne grzeszki, ale nie przysłaniają postaci Leny Zamojskiej, która epatuje czytelników swoim stresem pourazowym. Szczęściem książka nie jest szczególnie długa, rozwiązanie zagadek specjalnie nie obraża inteligencji, ale i nie robi większego wrażenia.

Sztafaż thrillera czy kryminału jest na pewno wabikiem dla czytelników, a ja wierzę, że zamiast popisywać znajomością znaczeń układu kącików warg Małgorzata Łatka napisze solidną powieść psychologiczną z bohaterką, która naprawdę wstrząśnie tymi, którzy jeszcze czytają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny