Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leszek Herman – Latarnia umarłych

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Leszek Herman – szczecinianin, z wykształcenia architekt. Od 1997 projektant i współwłaściciel szczecińskiej Pracowni Projektowej Konserwacji Zabytków. W latach 1993–1995 był autorem cyklu artykułów dla „Gazety Wyborczej” o niezwykłych budynkach i miejscach w Szczecinie i na Pomorzu, ilustrowanych własnymi odręcznymi rysunkami. Od 2005, wraz z bratem Marcinem, prowadzi autorską pracownię projektową. Prywatnie miłośnik tajemnic historycznych i architektonicznych, historii sztuki, dobrej książki, roweru, jazdy konnej i spotkań przy piwie z przyjaciółmi.
Leszek Herman – szczecinianin, z wykształcenia architekt. Od 1997 projektant i współwłaściciel szczecińskiej Pracowni Projektowej Konserwacji Zabytków. W latach 1993–1995 był autorem cyklu artykułów dla „Gazety Wyborczej” o niezwykłych budynkach i miejscach w Szczecinie i na Pomorzu, ilustrowanych własnymi odręcznymi rysunkami. Od 2005, wraz z bratem Marcinem, prowadzi autorską pracownię projektową. Prywatnie miłośnik tajemnic historycznych i architektonicznych, historii sztuki, dobrej książki, roweru, jazdy konnej i spotkań przy piwie z przyjaciółmi. Wydawnictwo Muza
Leszek Herman zadebiutował świetnie przyjętą powieścią „Sedinum. Wiadomość z podziemi”. „Latarnia umarłych” dowodzi, że ma pomysły nie gorsze niż Dan Brown, a przy okazji osadzone w okolicach Szczecina i pozbawione naiwnych teorii spiskowych.

Czy można w jedną noc przeczytać 600-stronicową powieść? Zdecydowanie tak. Leszek Herman w mistrzowski sposób prowadzi kilka wątków, z finezją powraca do tajemniczych historii z Pomorza Zachodniego, sięga do czasów książąt z pomorskiej dynastii Gryfitów, wspomina tsunami (!) na Bałtyku, sugeruje, że hitlerowcom udała się jedna próba z bombą atomową, zachęca do odwiedzenia starych kościółków, wspomina o Templariuszach, że o zatopionym U-Boocie i wunderwaffe nie wspomnę. A przy tym śledztwo prowadzą nie gliniarz i prokurator, a przede wszystkim dziennikarka lokalnej gazety. Przy okazji to pochwała lokalnej prasy, małych gminnych bibliotek, które przechowują takie periodyki i – w ogóle umiłowania historii ojczystych stron w ogóle.

W powieści pojawią się i wysłannicy Putina i spadkobiercy hitlerowców. Tajemnicze zatopione poligony i brutalne gwałty i mordy na ludności cywilnej też znajdą swoje miejsce. Przy czym Leszek Herman nie ogranicza się do opisywania z detalami znęcania się nad 9-letnimi dziewczynkami grup pijanych sowieckich żołdaków, ale też sprawnie nakreśla przyczyny takiego postępowania, nie wyłączając niesławnego tekstu sowieckiego pisarza żydowskiego pochodzenia Ilii Erenburga „Jeśli zabiłeś jednego Niemca, zabij drugiego — nie ma dla nas niczego weselszego od niemieckich trupów. Nie licz dni. Nie licz wiorst. Licz jedno: zabitych przez ciebie Niemców. Zabij Niemca! — to prosi matka staruszka. Zabij Niemca! — to modlą się do ciebie dzieci. Zabij Niemca! — to krzyczy ojczysta ziemia. Nie spudłuj. Nie przepuść. Zabij!”

Świetnie skonstruowana książka ma tak przekonującą intrygę, że czyta się ją z niezwykłą przyjemnością, wręcz wierząc, że taka historia mogła się wydarzyć. Ktoś w Hollywood powinien dostać ją po angielsku wprost na biurko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny