Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ja. Z Lechem Wałęsą rozmawiają Andrzej Bober i Cezary Łazarewicz

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Andrzej Bober. Chciał być dziennikarzem. Został nim. A potem? Pił wino z Marszałkiem Broz Tito. W „Życiu Warszawy” opisywał wielkie budowy socjalizmu. Był z wizytą u geniusza Karpat Nikolae Caucescu i widział jak Edward Gierek pieli grządki. Balangował z „warszawką” w latach 60. Demaskował gigantomanię następnej dekady w programie „Listy o gospodarce”. W stanie wojennym handlował sztuczną biżuterią. Na maszynie produkującej nalepki na tanie wino, wydrukował 200 tys. egzemplarzy „Archipelagu Gułag”. Pomagał Wałęsie w jego debacie z Miodowiczem.
Andrzej Bober. Chciał być dziennikarzem. Został nim. A potem? Pił wino z Marszałkiem Broz Tito. W „Życiu Warszawy” opisywał wielkie budowy socjalizmu. Był z wizytą u geniusza Karpat Nikolae Caucescu i widział jak Edward Gierek pieli grządki. Balangował z „warszawką” w latach 60. Demaskował gigantomanię następnej dekady w programie „Listy o gospodarce”. W stanie wojennym handlował sztuczną biżuterią. Na maszynie produkującej nalepki na tanie wino, wydrukował 200 tys. egzemplarzy „Archipelagu Gułag”. Pomagał Wałęsie w jego debacie z Miodowiczem. Wydawnictwo W.A.B.
Kiedyś przewidział upadek muru berlińskiego i wyprowadzenie wojsk sowieckich z Polski. Teraz prorokuje samobójstwo Jarosława Kaczyńskiego. I nadal zaczyna wypowiedzi od „ja”. Andrzej Bober i Cezary Łazarewicz rozmawiali z Lechem Wałęsą.

Andrzej Bober doradził Lechowi Wałęsie jak pokonać w telewizyjnej debacie w roku 1988 Alfreda Miodowicza, ówczesnego szefa reżimowych związków zawodowych. Cezary Łazarewicz napisał niezwykle dociekliwy reportaż o śmierci Grzegorza Przemyka, którego zakatowała milicja podczas stanu wojennego. Dziennikarze o 30-letniej różnicy wieku wspólnie wymaglowali prezydenta i laureata Pokojowej Nagrody Nobla – Lecha Wałęsę.

Obydwaj mocno dociskają swojego rozmówcę, łapią go na nieścisłościach. A prezydent jak to on, zmienia zdanie, kluczy, po swojemu widzi przeszłość. Nie zostawia suchej nitki na współpracownikach, ale i źle nie mówi o zmarłych. Ciągle wynosi pod niebiosa talenty Bronisława Geremka i Jacka Kuronia, ciepło wspomina Annę Walentynowicz. Osoby znające historię ostatniego półwiecza,wiedzą o kogo chodzi, młodsi czytelnicy dostają stosowne przypisy.

Lech Wałęsa przyznaje, że od czasu publikacji książki Danuty Wałęsy, jego stosunki rodzinne znacznie się ochłodziły. Nie kryje, że kiedy walczył o wolność Polski, o wolne związki zawodowe rodzina cierpiała. Pięć lat prezydentury ostatecznie przypieczętować miały rozpad więzów rodzinnych. Dziś czuje, że nie ma już czego zbierać. Dziennikarze podsuwają mu pomysły na zbliżenie, ale Lech Wałęsa zdaje sobie sprawę, że jego dzieci dawno dorosły i nie chce odgrywać komedii rodzinnej miłości.

W ostatnich rozdziałach dziennikarze proszą Lecha Wałęsę o przewidywanie, co wydarzy się w polskiej polityce. Rozmawiają z nim w 2017 roku, zatem zakładają, że przez następne pięć lat, nic się nie zmieni i pytają prezydenta, co będzie po kolejnych pięciu latach. Lech Wałęsa twierdzi, że koniec Kaczyńskiego przewidział dawno. „Skończy samobójstwem albo w domu wariatów. Taki będzie koniec Jarosława” mówi dobitnie Wałęsa.

Andrzej Bober i Cezary Łazarewicz nie stronili od pytań o teczki, o agenta „Bolka”, o fałszowane dokumenty i proponowanie podania Aleksandrowi Kwaśniewskiemu po debacie wiodącej go do prezydentury nogi. Przypominają role Mieczysława Wachowskiego i słynne picie zdrowia „waszego w gardło nasze”. Solidna dziennikarska robota.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny