Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gotowi na wszystko. Exterminator. Komedia muzyczna to rzadkość

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Krzysztof Czeczot, Piotr Żurawski i Piotr Rogucki w filmie „Gotowi na wszystko. Exterminator”
Krzysztof Czeczot, Piotr Żurawski i Piotr Rogucki w filmie „Gotowi na wszystko. Exterminator” Mikołaj Tym, Anna Gostkowska
„Gotowi na wszystko. Exterminator” to komedia muzyczna. Gatunek rzadko u nas spotykany, a tu właśnie pastisze muzyczne bardziej rozśmieszają widzów niż dialogi.

Pomysł na książkę Przemysława Jurka, a potem na scenariusz napisany wspólnie z Michałem Rogalskim, reżyserem filmu, był prosty. Pokazujemy życie prowincjonalnego miasteczka, z jego układami, stereotypami, galerią postaci, które jakoś muszą egzystować. Z żalu za możliwością zmarnowania unijnych pieniędzy przebojowa pani burmistrz (zabawna Dominika Kluźniak) postanowi nawet doprowadzić do reaktywacji death metalowego zespołu. Tyle, że w umowie na nagranie płyty będzie mały haczyk. A członkowie przywołanego z niebytu Exterminatora, skłóceni po nieudanym z ich winy debiucie, spotykają się na pogrzebie gitarzysty solowego.

Po części scenariusz „Exterminatora” czerpie z amerykańskich wzorców. Jest legenda, jest artefakt – instrument zmarłego kolegi, jest przełamanie wzajemnych animozji. Ale to wątki lokalne czynią z tego filmu udany obraz. Główny bohater to wieczny chłopiec, jeden z jego kolegów to cwaniak pracujący w banku spółdzielczym udzielającym paskarskich kredytów. Kiedy zespół odmówi grania na festynie, ojciec głównego bohatera staje przed ultimatum gigantycznej podwyżki czynszu. I właśnie sekwencje występów wyliniałych cokolwiek metalowców na wiejskich imprezach, ich wersje piosenek Kombi, Papa Dance, czy Janusza Laskowskiego wzbudzają na widowni salwy śmiechu. A że w dobrym filmie musi być i wątek miłosny, kto nie pójdzie do kina – nie zrozumie jak ważnym songiem jest „imię deszczu” wykonane przy akompaniamencie śpiewających „Wisienek” 60+.

Muzyka w filmie "Gotowi na wszystko. Exterminator".

Element szaleństwa i miłości od pierwszego wejrzenia wprowadza postać Aleksandry Hamkało. Zakochany w niej bankowiec – Piotr Żurawski zdecydowanie najlepiej wypada w komediowej roli powracającego na scenę metalowca. Rozczarowuje Agnieszka Więdłocha. Urodziwa polska „girl next door” a la Sandra Bullock, przez cały film paraduje z jedną miną. Uśmiech w finale to trochę mało.

Podczas projekcji w Heliosie w Atrium Biała dobrze bawili się nie tylko byli muzycy amatorzy. Śmiali się tak samo głośno 30-, 40- i 50-latkowie. Kto kojarzy emfazę z jaką przed laty słuchano pojawiających się w filmie piosenek, zabawę ma jeszcze lepszą. Galeria statystów zapełniających ławeczki i miejsca pod parasolami podczas filmowych występów „Exterminatora” zasługuje na Oskary! Zresztą – przekonajcie się sami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny