Dunkierka (wideo)

Choć w tej historii prawie nie ma dialogów, można ją oglądać jak przygody anglosaskiego Piszczyka. Główni bohaterowie najzwyczajniej w świecie chcą przeżyć, uciec, imają się różnych sposobów, niekoniecznie honorowych, by tylko wrócić na Wyspy Brytyjskie. W „Dunkierce” nie ma złych Niemców. Jest tylko ulotka, której treść w prowadza osoby słabe w historii w istotę położenia Francuzów i Anglików, a potem bezosobowe bomby, serie z kaemów, torpedy siejące śmierć i zniszczenie właściwie na oślep.

Hitlerowiec strzela, a Pan Bóg kule nosi… Jedyną zadaną śmiercią, którą zobaczy widz ze szczegółami, będzie zabójstwo ze strachu przed wojną. Christopher Nolan nie wybiela aliantów. Pokazuje ich żałosną rejteradę, nieliczne lotnictwo, tonące okręty i wyniosłych oficerów wołających „przejście” (co zresztą w wojsku jest standardem). Przyzwoicie wypadają sceny walk powietrznych, rewelacyjnie wypadają sceny w zalewanych okrętach, kiedy woda okazuje się być żywiołem tak samo morderczym, jak bomby.

Osobne brawa ma Hoyte Van Hoytema za zdjęcia, „zegarkowa” muzyka Hansa Zimmera trzyma najwyższą klasę, zaś montaż Lee Smitha w połączeniu z fabularnymi skrótami zaplanowanymi przez Christophera Nolana czyni z „Dunkierki” produkcję bardzo wysokiej klasy.

Wychodząc z kina z tyłu głowy kołacze się myśl: „Co zrobiliby w obliczu oblężenia, w ogóle, jakiejkolwiek wojny, wszyscy entuzjaści zapisujący się do obrony terytorialnej”.

Christopher Nolan o pracy nad „Dunkierką”

21 lipca do polskich kin trafił film „Dunkierka”. W rolach głównych zagrali Fionn Whitehead, Tom Glynn-Carney, Jack Lowden czy znany z One Direction Harry Styles. Reżyser Christopher Nolan wyznał, że nie przepada za filmami wojennymi, a ten zrobił ze względu na jego wyjątkowy charakter.

- Na „Dunkierkę” patrzę jako na historię przetrwania i to właśnie przekonało mnie do opowiedzenia jej. Ta historia reprezentuje wyjątkową naturę - wyścig z czasem - powiedział. Jakie filmy oglądali przed rozpoczęciem prac nad „Dunkierką”?

Źródło: Associated Press