Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

BTL. VIII Międzynarodowy Festiwal Szkół Lalkarskich 2016. Anna Retoruk - Dziady po Białoszewskim

Jerzy Doroszkiewicz
BTL. Festiwal "Lalkanielalka". Anna Retoruk - Dziady po Białoszewskim
BTL. Festiwal "Lalkanielalka". Anna Retoruk - Dziady po Białoszewskim Jerzy Doroszkiewicz
Mirona Białoszewskiego można kochać albo nienawidzić. Mimowolny autor lektury szkolnej został z uwagą przeniesiony na scenę przez studiującą reżyserię w białostockiej Akademii Teatralnej Annę Retoruk.

Wydane w 2009 roku "Chamowo" poruszyło w wielbicielach Białoszewskiego dawno zamilkłe struny. Okazało się, że pisany na przełomie lat 1976 i 1977 pamiętnik to w istocie żywa księga zmian, jakie zachodziły w Warszawie, i zmian w życiu pisarza. Wydaje się, że przygotowując scenariusz Anna Retoruk bardziej zachwyciła się niezwykłym słuchem językowym literata, niż postanowiła zagłębić się w jego metafizykę. Moim zdaniem - słusznie. Na początku spektaklu, pokazane przy pomocy otwierających się głów, pojawiają się wspomniane w zapowiedzi spektaklu poszukiwanie relacji pomiędzy „ja” duchowym a „ja” fizycznym, ale całość jest bardzo dobrym wyborem najciekawszych zdarzeń z owego pamiętnika.

Zagłębiając się w biografię Mirona Białoszewskiego łatwo zorientować się, że przeprowadzka na ulicę Lizbońską była swego rodzaju miejską robinsonadą. Pisarz zagospodarowuje wnętrze, pozostawia w centrum swego przyjaciela, z którym dotąd mieszkał, zaczyna obłaskawiać 10-piętrowy mrówkowiec.

Fantastycznie scenicznie przedstawia Anna Retoruk męki literata związane ze specyficzną akustyką bloku z wielkiej płyty. Publiczność pęka ze śmiechu, choć wiele z tych osób w podobnych budynkach się wychowywało albo wynajmuje w nich mieszkania. A może właśnie dlatego widownia czuje, że Miron Białoszewski mimo upływu czterech dekad jest nadal bardzo aktualny. Podobnie jak aktualni są wścibscy sąsiedzi, nocne libacje, czy wreszcie chamstwo młodych podpitych mężczyzn, jak i odwieczne w Polsce kolejki do lekarzy specjalistów.

Gdyby w latach 70. znany był hip hop w formie jaka wybuchła w Polsce 15 lat później, zdaje się że ze swoim słuchem na rzeczywistość Miron Białoszewski stałby się guru całej generacji obserwatorów rzeczywistości. Ale przecież nie wszystko stracone. "Dziady po Białoszewskim" to przecież spotkanie przyjaciół, którzy wspominają go po śmierci, zaś samo symboliczne odejście literata, a właściwie odlot to jedna z najpiękniejszych scen spektaklu.

Anna Retoruk przygotowała sztukę w ramach projektu Debiuty w Teatrze Lalki i Aktora „Kubuś” w Kielcach, gdzie dyrektorem jest także absolwent białostockiej Akademii. Dofinansowanie ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie poszło na marne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny