Kiedy dziś ekolodzy walczą z tutejszymi o rozmiary wycinki Puszczy Białowieskiej warto przypomnieć sobie, że już w 1922 roku w ziemiankach mieszkali ludzie z całej Polski, którzy przyjechali do Białowieży rąbać wiekowy las. Zatrudnieni w The Century European Timber Corporation mieli na konto Anglików wyrąbać siedem milionów sześć. lasu. Po kilku latach rabunkowej gospodarki rząd Polski zerwał umowę z niszczącymi bez opamiętania przyrodę Anglikami i jeszcze zapłacił im gigantyczne odszkodowanie. Białowieża zyskała osiedle domów z sprytną kanalizacją i własną wieżą ciśnień.
Miejscowość zamieszkiwało mnóstwo niezwykłych postaci. Ot choćby „Wiedźmar” zwany też „Czmutarem”, który miał podobno posługiwać się czarną magią. Żadnemu z synów wiedzy nie przekazał i podobno odchodził na tamten świat w mękach. Anna Kamińska dotarła i do wnuka białowieskiego maga i do osób, które wręcz dumne są z kłusownictwa. Ale nie chodzi im o szybką zdobycz, czy męczenie zwierząt. „Zabijanie to bardzo fajny sport” mówi jej Jerzy Milko, który potrafił chodzić za dzikiem z piką. Bo co to za frajda strzelić d zwierzęcia z myśliwskiej ambony. Dopiero kiedy zada się celne pchnięcie – dzielny mężczyzna miał odczuwać radość. Kiedy nie trafił, pozostawała mu tylko błyskawiczna ucieczka.
Są w „Historiach z Puszczy Białowieskiej” fantastyczne wspomnienia o ostatnich bartnikach, ostatnim carskim ogrodniku, o dzielnych kobietach, które służyły społeczności. Dlaczego zatem właściwy tytuł to „Białowieża szeptem”? Sami mieszkańcy przywołują jej atmosferę do filmowego miasteczka Twin Peaks. Podobno każdy z każdym jest w jakimś stopniu spokrewniony,małżeństwa mieszane to norma, wszyscy zbiorowo zapomnieli o zamieszkujących przed wojną miejscowość Żydach. Jest znakomita opowieść o przedwojennych przyjazdach na polowania marszałka Rzeszy Goeringa. Wspólne zdjęcie z hitlerowcem uratowało życie Jana Potokę przed śmiercią z rąk Gestapo. Zadenuncjowany przez sąsiadów, za tę samą fotografię 10 lat spędził na zsyłce do syberyjskiej Karagandy.
Jest w tej książce gigantyczna nostalgia za przeszłością, jest wielka czułość do zdarzeń, miejsc i ludzi, którzy swoimi osobowościami tworzyli społeczność Białowieży, nawet kiedy w rodzinach lała się krew. Nie zdziczeli, wręcz przeciwnie – wrośli w Puszczę i rozumieli ją jak nikt inny, może często bardziej niż własne rodziny?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?