Ach śpij kochanie

I już wiemy - Andrzej Chyra zabija bez nadzwyczajnej finezji. Jego "piękny Władek" to typ sprytny, zimny, wyrachowany. A towarzyszy mu prawdziwa plejada gwiazd. "Ach śpij kochanie" nie jest ekranizacją "Eleganckiego mordercy" Cezarego Łazarewicza. To filmowa fikcja, thriller ze zdjęciami i kostiumami filmu noir i zaskakującymi zwrotami akcji. Przy okazji scenariusz jest tak napisany, że uważny widz stopniowo pozna przeszłość Władysława Mazurkiewicza - być może pierwszego polskiego seryjnego mordercy. Choć wydaje się, że nie rozkosz z zabójstw jest mu potrzebna do szczęścia, a zwykła żądza pieniądza. Ale może to pewna kompensacja.... Po szczegóły odsyłam do kina.

A w nim - skrzy się świetnie napisana postać milicjanta Pajka. Arkadiusz Jakubik z nieodłączną ćwiartką w kieszeni, co i rusz znajduje uzasadnienie dla swojego alkoholizmu, wprowadzając zdecydowanie komediowy element do thrillera. Jest kobieta wamp, czyli Katarzyna Warnke, filmowa żona eleganckiego mordercy, w epizodzie szaleje Katarzyna Figura. Ważną rolę pełni Bogusław Linda - jak zwykle cyniczny i uwodzicielski. No i niezłomny śledczy, czyli Tomasz Schuchardt. Scenarzysta Andrzej Gołda pozwala mu na planie dorosnąć, złamać zasady, zagrać partię życia z mordercą, a jednocześnie stać się jego uczniem, bez chorej fascynacji. Jest też w roli kobiety tragicznej Karolina Gruszka. Gwiazdozbiór cieszy oko.

Wyzbywając się poszukiwania za wszelką cenę czystości gatunkowej warto spojrzeć na ten film życzliwym okiem. Znakomite zdjęcia Adama Sikory ukazują Kraków mroczny, ale w sposób odmienny od "Czerwonego pająka". Zaś dzięki wyobraźni scenarzysty powstał solidny film, który może nie dostarcza dreszczy, ale też do końca nie wiemy, dlaczego zapadnia pod nogami pięknego Władka otworzyła się tak późno.