Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kino Forum. Urszula Dudziak, Eric Marienthal i Walk Away na 30-lecie zespołu (zdjęcia, wideo)

(dor)
Urszula Dudziak, Eric Marienthal i Walk Away w Białymstoku
Urszula Dudziak, Eric Marienthal i Walk Away w Białymstoku Jerzy Doroszkiewicz
Urszula Dudziak i Eric Marienthal byli gośćmi jubileuszowego koncertu Walk Away. Przystępne ceny biletów spowodowały, że wolne miejsca czekały chyba tylko na dyżurnych oficjeli.

Walk Away przed 30 laty zaczynali od rockowego grania jazzowych improwizacji. W pOlsce tchnęli nowe życie w zdawałoby się wyeksploatowaną przez kilkanaście lat formułę jazz rocka, a przy okazji napisali mnóstwo instrumentalnych hitów.

Wydaje się, że koncert jubileuszowy mógłby trwać kilka godin, szczególnie, że niemal każdy z nich popisywał się świetnymi partiami improwizowanymi. Nie zabrakło nawet brawurowo melodyjnej i rytmicznie świetnie osadzonej w temacie kompozycji partii solowej lidera Walk Away - perkusisty Krzysztofa Zawadzkiego.

Odrobinę liryzmu w partiach solowych wprowadzał pianista Zbigniew Jakubek, początkowo nieznośnego brzmienia z Kata midi, czyli elektronicznego wibrafonu używał Bernard Maseli. Po kilkunastu minutach zmienił brzmienie i uderzał pałeczkami z prędkością kolibra zbierając burze oklasków. Potężne brzmienie saksofonu Adama Wendta idealnie współbrzmiało z wyższymi tonami wydobywanymi z instrumentów Erica Marienthala. Bez nadmiernego epatowania techniką, sławny amerykański saksofonista grał od serca, a przy tym widać było, że całe Walk Away przed trasą solidnie przećwiczyło program.

Wisienką na torcie była Urszula Dudziak, której przecież powrót do Polski rozpoczął się od koncertów w Rivierze-Remont w Warszawie w kwietniu 1989 roku. Teraz bardziej skupiała się na opowiadaniu o potrzebie pozytywnego myślenia i dbaniu o dobre samopoczucie niż na muzykowaniu, zdecydowanie z pożytkiem dla dojrzałej publiczności, acz szkodą dla tempa koncertu, który nagle okazał się być jakby za krótki.

Na szczęście energia, z jaką Urszula Dudziak śpiewa na scenie, z pewnością napełniła wszystkich dobrymi emocjami na cały tydzień w pracy. Szkoda tylko, że kilkanaście bardzo dobrych miejsc w pobliżu sceny świeciło pustkami. Prowadząca koncert Magda Gołaszewska mówiła, że bilety zostały dawno wyprzedane. Podobna sytuacja miała zresztą miejsce w ubiegłym tygodniu a sensacyjnym koncercie Kate Liu. Kilkanaście najlepszych miejsc, przy pięciu rzędach dostawek, świeciło pustkami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny